18-letni Patryk Boruta ze Śmiełowa ostatni raz był widziany w niedzielę po południu.
- Koło 14.00 wziął ode mnie pieniądze i miał jechać do sklepu. Po drodze miał jeszcze wejść do kolegi. Potem przypomniałam sobie, że zabrał plecak. Myślałam, że może wziął pieniądze na papierosy i pojechał do pracy, bo na nocki jeździ - mówi mama chłopaka. - Z zakładu mi nikt nie zadzwonił, nie pytał, czemu nie dojechał, to byłam spokojna. Dopiero się okazało rano, że jeszcze pożyczył rower od kolegi, bo miał jechać do Stęgoszy. Pojechał w stronę Żerkowa i od tej pory nie ma z nim kontaktu - dodaje ze smutkiem.
Każdy, kto może pomóc w sprawie proszony jest o kontakt pod nr tel. 781/175-304 lub z policją 112 lub 997.