Reforma szkolnictwa zawodowego w powiecie pleszewskim jest nieunikniona. Szkoły zostaną połączone. Które? „Jest kilka koncepcji. Rozwiązania są niesłychanie ciekawe” – informuje starosta Michała Karalus. Jedno jest pewne - zwolnienia nauczycieli będą konieczne. Sprawa zmiany sieci szkół bardzo też podzieliła środowisko dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych. Nie ma jeszcze gotowej koncepcji reorganizacji sieci szkół ponadgimnazjalnych w powiecie - to oficjalna odpowiedź starostwa w tej sprawie. - Oczekiwaliśmy, że dyrektorzy wypracują jakąś wspólną koncepcję, tymczasem wyszło coś zupełnie innego. Oni i rady pedagogiczne zaczęli bronić własnego stanu posiadania i atakować się nawzajem – mówi starosta Michał Karalus. Ubolewa, że środowisko dyrektorów tak bardzo się podzieliło, że nie potrafi wypracować wspólnego stanowiska. - Chcemy zachować wszystkie profile kształcenia, chcemy łączyć szkoły, a nie je likwidować. Ale jeśli teraz nic nie zrobimy, te szkoły za dwa, trzy lata mogą rzeczywiście być zlikwidowane. Potrzebna jest reforma szkolnictwa zawodowego na najbliższe 20 lat i do tego będziemy dążyli - tłumaczy Michał Karalus. - A te plotki, podejrzenia, ta wręcz histeria, jaką rozpętuje Marszew, przeszkadza w merytorycznym podejściu do sprawy. Podobną drogą zaczyna iść pan dyrektor Szczepański. Nie było nigdy mowy o likwidacji ani Marszewa, ani ZST - to są kompletne bzdury. (...) My musimy pomyśleć o nowej formule organizacyjnej dla wszystkich naszych szkół - zapewnia starosta. Istnieje 5 propozycji zmian sieci szkół. W tym tygodniu odbędą się spotkania radnych oraz zarządu powiatu, na których będą one omawiane. Starosta nie ukrywa, że zwolnienia nauczycieli będą nieuniknione. Po artykułach prasowych i często sprzecznych informacjach na temat zmiany sieci szkół, spotkania zażądali związkowcy z ZNP, NSZZ „Solidarność” i RZZN „Legis”. Dyskusja, jaka odbyła się na ponad trzygodzinnym zebraniu w świetlicy ZST (na zdjęciu), nie należała do łatwych. Więcej w "Życiu Pleszewa".
(wan)