Powiat pleszewski. Oblężenie na stacjach benzynowych
Przypomnijmy: po wczorajszej informacji o wojnie na Ukrainie ludzie zaczęli masowo ustawiać się w kolejkach do dystrybutorów. W wyniku plotki - o tym, że w Polsce może zabraknąć paliwa - na stacje benzynowe podjeżdżały dziesiatki aut jednocześnie - często blokując ruch przy drogach.Amtosfera udzieliła się także w powiece pleszewskim - pisaliśmy o tym szeroko wczoraj.
Do późnego wieczora na stacjach benzynowych w powiecie można było zobaczyć kolejki. Niektórzy tankowali sporo "na zapas" - zaopatrując się w różnego rodzaju baniaki.
Pracownicy stacji benzynowych apelowali o rozwagę, ostrożność i zaznaczali, że paliwo jest cały czas dostępne.
Sytuację, która miała miejsce niemal w całej Polsce - starał się także uspokoić prezes Orlenu - Daniel Obajtek - zapewniając, że Polska ma zapasy paliwa.
Powiat pleszewski. Sytuacja na stacjach benzynowych. Ceny poszły w górę
Jak wygląda z kolei sytuacja dziś rano? Jak informują nas Czytelnicy - kolejki na stacjach są nadal, choć już zdecydowanie mniejsze niż wczoraj. Jak dodają ludzie, ceny paliw poszły jednak w górę.
- Wczoraj tankowałam w Pleszewie diesla po 5,62 zł za litr. Dziś na tej samej stacji cena jest już po 6.19 zł za litr - opowiada nam jedna z Czytelniczek.
W mediach społecznościowych krążyły z kolei rachunki z innych części Polski - gdzie paliwo kosztowało niemal 10 zł za litr. Osobiście odnosił się do tego prezes Orlenu.
Przypomnijmy: jak pisaliśmy wczoraj w naszym pierwszym tekście - prezes Orlenu zapowiedział zdecydowaną reakcję na tego typu praktyki. Oto jego tweet:
- W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw - napisał Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen na TwitterzeSam koncern PKN Orlen wydał także oświadczenie:
- Dostawy paliw na wszystkie stacje ORLEN w całej Polsce są realizowane. W związku ze wzmożonym ruchem na stacjach przy granicach, podejmujemy działania, aby w pełni odpowiadać na obecne zapotrzebowanie na paliwa. Wszyscy klienci mają zapewniony dostęp do produktów i usług. - Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98% rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa – mówi Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN. Paliwa w Polsce nie brakuje. Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie ORLEN są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania. Zabezpieczone są również dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy ORLEN w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw. PKN ORLEN obserwuje sytuację na Ukrainie i jest przygotowany na różne scenariusze - czytamy w oficjalnym komunikacie
[AKTUALIZACJA]
Jak informują nasi Czytelnicy: ceny paliw po południu były już nieco niższe niż rano:
Oto ceny paliw z Pleszewa (ok. godz. 14.45):
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.