Tłumnie mieszkańcy Dobrzycy zjawili się w okolicy miejscowej remizy. Skorzystali z zaproszenia strażaków ochotników, aby wspólnie powitać w ich jednostce nowe auto.
- Ten samochód będzie służył wszysttkim mieszkańcom, nie tylko nam. Dlatego cieszy nas taka duża frekwencja - mówił nam jeden z druhów.
Powitanie nowego samochodu ratowniczo - gaśniczego było bardzo widowiskowe. Do Dobrzycy wprowadziła go defilada samochodów z zaprzyjaźnionych jednostek.
Kiedy auto pojawiło się już na ul. Jarocińskiej odpalono flary i samochód wjechał na teren remizy OSP. Witano je oklaskami i okrzykami.
Na zakończenie nie zabrakło fajerwerków, a także butelki szampana, którego zawartością tradycyjnie oblano nowy nabytek.
- Witamy wszystkich i dziękujemy za przybycie, zachęcamy do oglądania, robienia sobie zdjęć, zaglądania do środka samochodu - mówił Radosław Pawlaczyk, prezes OSP Dobrzyca.
Dla zebranych przygotowano słodki poczęstunek, a dla najmłodszych upominki.
Jak wyglądała jego droga do nowego "domu"? Otóż w styczniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zatwierdził zestawienie jednostek OSP przewidzianych do dofinansowania zakupu samochodu ratowniczo-gaśniczego w 2022 r. Na liście znalazły się dwie jednostki z powiatu pleszewskiego. Jedną z nich była Ochotnicza Straż Pożarna w Dobrzycy.
Potrzebne było jednak wsparcie samorządu. Radni nie mieli wielu wątpliwości i na sesji podjęli uchwałę zabezpieczającą 400 tys. zł na zakup średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla jednostki OSP Dobrzyca.
Wóz na wyposażeniu posiada zbiornik wody o pojemności 4200 litrów, zbiornik środka pianotwórczego o pojemności 500 litrów, autopompę o wydajności 3200 litrów na minutę. Jest zaopatrzony w sprzęt do niemal każdego rodzaju ratownictwa: technicznego, medycznego, wodnego czy wysokościowego.
Strażacy z Dobrzycy już planują kolejne inwestycje. Chcą zakupić m.in. drabinę pożarniczą. Lutowa nawałnica, która przeszła przez Dobrzycę pokazała, że taki sprzęt jest bardzo potrzebny.
Komentarze (0)