Jednorazowy dodatek covidowy w kwocie 5 tys. zł – zapowiedzieli na konferencji prasowej premier - Mateusz Morawiecki i minister zdrowia – Adam Niedzielski. I precyzowali, że to będą pieniądze dla każdego z personelu niemedycznego pracującego w szpitalach walczących z epidemią COVID-19 oraz dla pracowników ratownictwa medycznego.
Koronawirus. Dodatek covidowy
- Postanowiliśmy przekazać jednorazowy dodatek dla personelu niemedycznego w wysokości 5 tys. zł - poinformował w środę – 12 maja na konferencji prasowej premier - Mateusz Morawiecki.
Chodzi o personel niemedyczny szpitali zaangażowany w walkę z epidemią koronawirusa. Będą to m. in salowe, kierowcy karetek, pracownicy transportu medycznego. Warunek musieli przepracować przy pacjentach chorych na Covid-19 co najmniej 21 dni.
- Dla pań salowych, panów noszowych, kierowców karetek, pracowników transportu medycznego - dla wszystkich, którzy mają przepracowane co najmniej 21 dni w obszarze covidowym postanowiliśmy przekazać jednorazowy dodatek w wys. 5 tys. zł - mówił premier, Mateusz Morawiecki ogłaszając wypłatę dodatku.
Precyzował, że ma to być dodatkowe wsparcie i ukłon w stronę – jak to określił - bardzo ważnej części personelu niemedycznego. Wypłaty dodatków covidowych mają ruszyć już w czerwcu.
Koronawirus. Protest pielęgniarek
Minister zdrowia - Adam Niedzielski dodał, że jednorazowy dodatek – to „element o wiele szerszego planu reformowania wynagrodzeń w sektorze medycznym”. To zdaje się być ważna kwestia, zwłaszcza, że właśnie wczoraj – 12 maja – w Warszawie protestowały pielęgniarki i położne z całego kraju, również z Pleszewa. W stolicy domagały się większych płac. Ale nie tylko.Chciały też podjęcia przez rządzących konkretnych działań mających na celu zwiększenia liczby tzw. białego personelu w szpitalach. Teraz – jak mówiły pielęgniarki – są nadmiernie obciążone obowiązkami. Niepokojące są również liczby dotyczące prognoz kadrowych. Otóż średnia wieku pielęgniarek w kraju wynosi 53 lata. I niestety – nie ma widoków na poprawę sytuacji. Może być jeszcze gorzej, bo według szacunków w 2030r. ta średnia wieku wyniesie 60 lat.
– W każdym szpitalu również w Pleszewie widać brak młodych pielęgniarek. Chociaż muszę przyznać, że gdzieś od roku zauważyłam tendencje bardziej optymistyczną. Nie jest może to co byśmy chcieli uzyskać, ale jest odrobinę lepiej – mówiła nam Monika Augustyniak-Chwałkowska, naczelna pielęgniarka z Pleszewskiego Centrum Medycznego.
Obecny czas jest szczególnie trudny ze względu na pandemię koronawirusa.
– Odział covidowy jest maksymalnie wypełniony (choć zauważamy tendencję spadkową, jeśli chodzi o zapełnienie łóżek). Przy naszym szpitalu, który ma ponad 300 łóżek to jest obszar, który musimy dodatkowo zabezpieczyć personelem. To jest bardzo trudna praca – nie kryła Monika Augustyniak – Chwałkowska.
Więcej o sytuacji pielęgniarek i położnych przeczytacie w najnowszym wydaniu „Życia Pleszewa” – już od wtorku 18 maja.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.