W niedzielę, 28 kwietnia, w Kowalewie na terenie łowiska znaleziona została zastrzelona łania jelenia. Sytuacja zbulwersowała miejscowych, gdyż zgodnie z przepisami nie można obecnie polować na te zwierzęta. Policjanci rozpoczęli postępowanie, mające na celu szczegółowe wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
- Czynności prowadzone są w kierunku art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt - poinformowała wówczas Monika Kołaska, rzeczniczka pleszewskiej policji.
Do sytuacji odniósł się również zarząd Koła Łowieckiego 24 „Szarak” z Kotlina, na którego terenie znaleziono martwą łanię. W oświadczeniu podkreślono, że ktoś zabijając zwierzę, dopuścił się „haniebnego czynu”. Myśliwi wyznaczyli nagrodę – 5000 zł – dla osoby, która pomoże wskazać sprawcę zastrzelenia. Jednak jak do tej pory - nie udało się go znaleźć.
Śledztwo prokuratury w sprawie zastrzelonej łani w Kowalewie
Śledztwo w sprawie po kilku tygodniach od zdarzenia wszczęła Prokuratura Rejonowa w Pleszewie. Co udało się ustalić jak do tej pory?
- W jego ramach przeprowadzone zostały niezbędne czynności, m.in. zabezpieczona została dokumentacja koła łowieckiego i przesłuchano świadków. Zabezpieczono również kulę, która znajdowała się w ciele łani. Poddana zostanie dalszym badaniom, co pozwoli na identyfikację jednostki broni, z której padł strzał - mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kaliszu.
Jak mówi art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt:
Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 wyłączenia zakazu zabijania zwierząt, zakaz znęcania się nad zwierzętami ust. 1, art. 33 zasady uśmiercania zwierząt lub art. 34 uśmiercanie zwierząt w ubojni ust. 1–4, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.