Radny Mieczysław Łapa uważa, że remont budynku Gimnazjum im. St. Mikołajczyka w Dobrzycy przeciąga się. „Szkołę by od podstaw postawili w trzy lata” – stwierdził.
Rajca dociekał, jakie względy przemawiają za tak długim czasem realizacji prac. – Czy nie budzi wątpliwości, że inwestycja się tak przeciąga? I tak dzieci marzły w szkole w październiku. Firma zeszła, poszli sobie na inne prace – powiedział radny.
Burmistrz Jarosław Pietrzak wyjaśniał, że najważniejsze zadania zaplanowane były tylko na miesiące wakacyjne, by nie stwarzać zagrożenia dla uczniów. – To jest gimnazjum, i to jest żywy organizm. Tam są dzieci, i nie można wykonywać prac, kiedy one są w szkole – stwierdził włodarz.
Problemy z niską temperaturą w szkole spowodowane były oczekiwaniem na zamówienie. – Techniczna sprawa, gdzie trzeba było zamówić komin, który w dwa dni musiał przyjść tutaj. Dzisiaj nie ma żadnego problemu z ogrzewaniem w szkole. Problem był dwa dni, dzieci jeden nie poszły do szkoły, ale będzie to wzięte z dni wolnych pani dyrektor – mówił Jarosław Pietrzak.
Więcej w "Życiu Pleszewa".