Duże emocje towarzyszyły tegorocznemu zebraniu wiejskiemu w Marszewie.
Duża frekwencja na zebraniu w Marszewie
Warto podkreślić, że frekwencja - w przeciwieństwie do lat poprzednich - była bardzo duża, sala wypełniła się praktycznie do ostatniego krzesła.I o ile w poprzednich latach, najczęściej na zebraniu z władzami w Marszewie zgłaszano problemy odnośnie dróg powiatowych, o tyle w tym roku, praktycznie w 100 proc. skupiono się na drogach gminnych. A właściwie ich aktualnym braku mimo - co podkreślali wielokrotnie sami mieszkańcy - wcześniejszych obietnic.
Emocje dotyczyły zaplanowanej w tym roku pozycji w budżecie Pleszewa o nazwie "Budowa ul. Cedrowej i ul. Magnoliowej w Marszewie". Bo - jak się ostatecznie okazuje - realizowana w tym roku będzie tylko pierwsza ze wspomnianych tras prowadzących do nowego osiedla.
Co będzie realizowane w Marszewie?
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie - od prezentacji sołtys wsi Katarzyny Trawińskiej, która szczegółowo zrelacjonowała to, co się działo w miejscowości, a także jakie są plany na rok 2023.Jak opowiadała, w planie budżetu sołeckiego na rok 2023 jest m.in. zakup urządzeń do siłowni zewnętrznej.
- Musimy jeszcze się tylko zastanowić wspólnie nad miejscem - opowiadała Katarzyna Trwaińska.
Ponadto w planie jest organizacja w tym roku festynu, drobne remonty na sali, zakup paliwa do kosiarki czy środków czystości, zakup materiału do odnowienia tablic informacyjnych, których jest w sumie aż 6 w miejscowości, co jest swoistym ewenementem. Jak zaznaczała pani sołtys - chodzi o to, by informacje były widoczne w każdej części miejscowości.
Sołtys wsi opowiedziała także o prężnym rozwoju marszewskiego osiedla.
Ilu mieszkańców jest na osiedlu w Marszewie?
Jak wyliczała w sumie na nowych ulicach w Marszewie mieszka dziś 152 mieszkańców z następującym podziałem:
- ul. Akacjowa - 17 osób
- ul. Cedrowa - 61 osób
- ul. Jodłowa - 10 osób
- ul. Lawendowa - 13 osób
- ul. Magnoliowa - 50 osób + 1 osoba ma meldunek czasowy
Po prezentacji ogólnej przystąpił do najważniejszej dla mieszkańców kwestii - czyli omówienia sytuacji ul. Cedrowej i Magnoliowej.
Wiceburmistrz: Najpierw budowa Cedrowej, za rok Magnoliowej w Marszewie
Wiceburmistrz pokazując na mapę zaznaczał wprost: w tym roku w Marszewie budowana będzie tylko pierwsza ze wspomnianych ulic. I chodzi jedynie o odcinki należące do samej gminy (pogrubiona kreska).
- Rok temu wykonaliśmy projekt na budowę ul. Cedrowej i Magnoliowej. W tym roku budujemy odcinek ul. Cedrowej, a w przyszłym ul. Magnoliowej. Dlaczego tylko wskazane odcinki? Dlatego, że są własnością gminy. Pozostałe części są ulicami wewnętrznymi, których właścicielami są właściciele posesji, gruntu, który zakupili wraz z udziałem w tej drodze. Naszym obowiązkiem jest wykonanie tylko tej drogi, która jest w planie zagospodarowania przestrzennego jako droga gminna. Dlaczego z kolei wybór akurat tych miejsc? Bo tu wybudowało się najwięcej budynków - opowiadał wiceburmistrz Andrzej Jędruszek.
Jak przy tym dodawał, koszt tegorocznych prac na ul. Cedrowej wyniesie ostatecznie pół miliona złotych - do zaplanowanych wcześniej 300 tys. zł, radni dołożyli podczas ostatniej sesji 200 tys. zł.
Mieszkańcy: Dlaczego wybrano taką kolejność?
W związku z tymi informacjami, mieszkańcy nie kryli emocji.
- Dlaczego ul. Magnoliowa zniknęła nagle z budżetu?! - grzmieli wprost ludzie.
Jak bowiem zaznaczali, we wcześniejszych planach, realizowane w tym roku miały być dwie drogi. Wiceburmistrz z kolei odpowiadał, że takich planów nie było.
- Dlaczego w ogóle wybrano taką kolejność? Dlaczego najpierw robicie droższą drogę? - dopytywała dalej jedna z mieszkanek.
- Bo jeszcze nas na nią stać - odpowiadał wiceburmistrz.
Na sali robiło się nerwowo, ludzie mieli żal, że w budżecie wygospodarowano dodatkowe 200 tys. na ul. Cedrową, podczas gdy całkowiecie pomnięto w tym roku ul. Magnoliową.
- Skoro dołożyliście 200 tys. zł na ul. Cedrową, to dlaczego nie dołożycie też 200 tys. zł na Magnoliową? Dlaczego nie można wziąć pieniędzy z rezerwy budżetowej, by zrobić krótszy odcinek? - wyliczali po kolei mieszkańcy.
Wiceburmistrz odpowiadał, że nie można na początku roku pozbywać się wszystkich pieniędzy z rezerwy budżetowej - a właśnie z rezerwy wspomniane środki przesunięto. Twierdził także, że planów jednoczesnej budowy dwóch dróg na osiedlu nie było.
Mieszkanka: Mam zapisaną rozmowę z burmistrzem
To z kolei spotkało się ze zdecydowaną ripostą mieszkańców, którzy przypominali m.in. wcześniejsze artykuły z "Życia Pleszewa", w których co roku przedstawiamy budżetowe plany Pleszewa na dany rok - i planowane inwestycje - na podstawie stosownych uchwał.A w budżecie wprost istniał - i istnieje do dziś - zapis pt. "Budowa ul. Cedrowej i ul. Magnoliowej w Marszewie".
fot. fragment "Życia Pleszewa" z grudnia 2022
Mieszkańcy przypominali zresztą, że było tak od samego początku - gdy rozpoczęły się rozmowy o inwestycji na wsi.
- Już w roku 2021 przeczytałam w gazecie, że w roku 2022 zaplanowano w budżecie 50 tys. zł na budowę ul. Cedrowej i Magnoliowej. Zrodziło się wtedy moje pytanie do burmistrza Ptaka - skąd taka mała kwota. Odpisał mi wtedy, że ta kwota to tylko koszt planów budowy (projektu, dop.red). A drogi w całości będą budowane w roku 2023. Mam tę rozmowę z Ptakiem zapisaną, i mam też tę gazetę, więc niech mi pan nie mówi, że tak nie było - komentowała jedna z mieszkanek.
Wiceburmistrz odpowiadał, że nie może z nią na ten temat polemizować, ponieważ nie było go po prostu przy takiej dyskusji.
- Proponuję przyjść na bezpośrednią rozmowę do burmistrza Ptaka, przyjmuje mieszkańców w każdy pierwszy i trzeci poniedziałek miesiąca - odpowiadał wiceburmistrz.
Jak twierdził wiceburmistrz - zapis w budżecie to tylko nazewnictwo inwestycji, podzielonej na dwie części.
- Od momentu tworzenia projektu była taka nazwa. Mogliśmy później rozdzielić te zadania na dwie ulice, ale stwierdziliśmy, że to nie ma sensu. A zmiana nazwy nie pomoże w szybszej budowie tej czy innej ulicy - mówił wiceburmistrz.
Remont dróg na osiedlu w Marszewie. Mieszkańcy: skąd mamy mieć pewność obietnic?
Mieszkańcy nie ustępowali, przytaczając kolejne argumenty.
- Jaką w ogóle mamy pewność, że ul. Magnoliowa zostanie zrealizowana za rok? - pytali niektórzy wprost.
Przypominano zresztą zapisy prosto z oficjalnych uchwał.
- W WPF (Wieloletnia Prognoza Finansowa, dop. red.) są dziś jedynie zapisy odnośnie roku 2023 - tych dwóch dróg. Nie widzę w WPF żadnych zapisów na rok 2024. Jaką mamy mieć więc w ogóle gwarancję, że w przyszłym roku droga będzie realizowana? - komentowała wprost mieszkanka.
fot. zmiana WFP w lutym 2023
Wiceburmistrz: może mnie pani rozliczyć za rok
Wiceburmistrz zapewniał, że miasto - jeśli powie "A", to powie także "B". I stawiał na szali swoje słowa.
- Może mnie pani w przyszłym roku rozliczyć z tego co powiedziałem. Te słowa zostały przez nas zapisane, jest też na miejscu prasa - zapewniał mieszkankę wiceburmistrz Andrzej Jędruszek.
Nerwów wciąż nie brakowało jednak sam burmistrz mówił wprost, że miasto - jako właściciel tych dwóch tras - opracowało właśnie taki harmonogram prac na osiedlu - i będzie on realizowany właśnie w takiej kolejności - najpierw Cedrowa, później Magnoliowa.
- Nie rozstrzygniemy dziś tego tematu. Będzie budowa ul. Cedrowej - kwitował na spotkaniu wiceburmistrz.
Sami mieszkańcy z kolei, już później, kuluarach, zaznaczali, że tematu nie odpuszczą. I z pewnością odwiedzą wkrótce osobiście burmistrza Arkadiusza Ptaka.
Ostatecznie - mimo zdominowania zebrania przez temat dróg na osiedlu - nie brakowało też kilku innych problemów.
Co z lampami na ul. Lawendowej w Marszewie?
Mieszkańcy ul. Lawendowej w Marszewie prosili o zajęcie się kwestią lamp.
- Jesteśmy małą grupką mieszkańców z ul. Lawendowej. Czy o nas pamiętacie? Jest tak ciemno, prosimy choćby o 3 lampy - mówiła jedna z mieszkanek.
Wiceburmistrz odpowiadał, że w przypadku dróg wewnętrznych, gdy gmina nie jest właścicielem danej trasy - jest pewien pomysł na rozwiązane sytuacji, jednak wiążący się z kosztami.
- Dla wszystkich, którzy mieszkają przy takich drogach możemy mieć propozycję taką, że my wykonujemy projekt oświetlenia, kabel w ziemi finansuje - i organizuje tę część - grupa mieszkańców, która mieszka w tych nieruchomościach, a my później zakładamy lampy na nasz koszt, i utrzymujemy. Wcześniej między tymi osobami a urzędem musi być oczywiście zawarta umowa. Zapraszam do gminy, uzgodnimy szczegóły, w każdym przypadku może być inaczej - odpowiadał wiceburmistrz.
Co z gazem w Marszewie?
Były także pytania o gaz. Jeden z mieszkańców pytał, czy jest szansa na gazyfikację części, gdzie mieszka.Wiceburmistrz odpowiadał, że obecnie niestety są problemy z przyłączami.
- Zakład gazowniczy nie wydaje obecnie warunków na przyłącza, jest kłopot, nam także odmawia - wyjaśniał włodarz.
Za zebraniu w Marszewie obecny był także radny powiatowy - Leopold Lis. Wyjątkowo jednak nie miał za dużo pracy - po raz pierwszy bowiem od dawna, w Marszewie sprawy powiatowe zeszły podczas dyskusji mieszkańców na dalszy plan...
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.