reklama

Starosta się pożegnał

Opublikowano:
Autor:

Starosta się pożegnał - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dziękował rodzinie, współpracownikom, przyjaciołom – za wsparcie i wiarę w niego, oświadczając, że chce się pożegnać. Kiedy na niektórych twarzach zebranych na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w starostwie pojawiło się kompletne zaskoczenie, starosta Michał Karalus dodał, że żegna się, ale... ze sprawą zarzutu współpracy z SB. Do sali sesyjnej starostwa zaproszono dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych, szefów jednostek organizacyjnych powiatu oraz straży i policji, a także dziennikarzy, nie informując, czego będzie dotyczyło spotkanie. Punktualnie o godz. 14.00 starosta Michał Karalus, po wejściu do pomieszczenia, rozłożył kilka kartek i rozpoczął przemówienie. Na początku wypomniał lokalnym gazetom artykuły, jakie ukazały się na temat jego rzekomej współpracy ze służbami bezpieczeństwa. Przypomnijmy, że informacja taka ukazała się w listopadzie 2009 roku na stronach internetowych biura lustracyjnego IPN. Napisano tam o staroście pleszewskim: „Informacje zawarte w dokumentach organów bezpieczeństwa. Dnia 19.08.1987 zarejestrowany pod nr 14631 przez Wydz. VI WUSW Kalisz w kategorii kandydat na TW. 23.09.1987 zmieniono kategorię rejestracji na TW ps. „Konrad”. Brak informacji odnośnie materiałów.(…)”. - Chcę się pożegnać – oświadczył włodarz powiatu dzisiejszego popołudnia (w środę 11 stycznia). - I mam nadzieję, że łatka agenta odpadła ode mnie, że nie było agenturalnej przeszłości. Nikomu nie zaszkodziłem, na nikogo nie donosiłem i mam nadzieję, że nie będę wtrącony w polityczny niebyt. Ci, którzy chcieli mnie odwołać, już nie istnieją w samorządzie. (...) A ja o mały włos nie przypłaciłem tego życiem – dodał Michał Karalus. Po takim oświadczeniu na twarzach niektórych zaproszonych pojawiło się nieskrywane zaskoczenie i zdumienie. W sali zapadła kompletna cisza. Wówczas starosta powiedział: Chcę się pożegnać... z tą sprawą. Po czym poinformował, że 4 stycznia otrzymał list z IPN-u, informujący, iż nie ma podstaw do złożenia wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego. – Nie ukrywam, że jestem bardzo szczęśliwy – dodał. Rozległy się oklaski. Po konferencji Michał Karalus odebrał od kilku osób gratulacje, inni wyszli bez słowa. Więcej w "Życiu Pleszewa" (wan)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE