W sanktuarium maryjnym w Tursku, w Zielone Świątki, jak co roku zgromadzili się wierni na odpuście poświęconym Matce Bożej Turskiej. Uroczystość jest pamiątką cudownego przybycia obrazu Maryi właśnie do tej miejscowości. Przekazywane z pokolenia na pokolenie podanie, spisane w końcu XVII wieku przez ks. Jana Nepomucyna Karpieńskiego opowiada niezwykłe wydarzenie: W Roku Pańskim 1764, w sobotę przed uroczystością Zielonych Świątek, w 9 dniu miesiąca czerwca, gdy w Polsce obradowano nad wyborem króla, ukazał się dziwny znak, mianowicie obraz przedstawiający z jednej strony Błogosławioną Bogarodzicę, z drugiej strony św. Michała Archanioła, a w środku mniejsze postacie św. Katarzyny, Dziewicy i Męczennicy oraz ś. Barbary Dziewicy i Męczennicy – wszystko namalowane na papierze. Zestaw tych postaci tworzył kształt raczej podłużny niż wysoki. Znajdował się w chłopskiej chacie Jana Biadały, mieszkańca wsi Lenartowice. Obraz ten przechowywany w nieszczególnym miejscu, korzystając z ładnej pogody w ową sobotę wigilijną Zielonych Świąt wyniesiono z chaty i dla wysuszenia położono na chruście stanowiącym opłotowanie. W pewnym momencie obraz poruszony jakby siłą uniósł się ku górze i następnie na oczach wielu świadków podążył w prostym kierunku ponad lasa Zastosuj mi do wsi Tursko. Tutaj w dziwny sposób osiadł na miejscu piaszczystym, gdzie teraz stoi figura Matki Bożej otoczona murem tzw. Ogrójec. To niezwykłe zdarzenie spowodowało zdumiewający napływ ludzi – czytamy w broszurze wydanej przez tamtejszą parafię. Od tego czasu, nieprzerwanie, co roku wierni gromadzą się przed cudownym obrazem, koronowanym przez prymasa Stefana Wyszyńskiego w 1967 roku.
(pg)