Trudne warunki pogodowe to bezpośrednie przyczyny zdarzeń, które miały miejsce dzisiejszego poranka. Nie udało się uratować 58-letniej mieszkanki Jarocina, która uległa wypadkowi w Grabiu. Kobieta zmarła podczas reanimacji na pleszewskim SOR-ze. Kilka minut po godz. 7.00 na drodze w Grabiu kierująca renault clio 58-letnia mieszkanka Jarocina z dotychczas nieustalonych przyczyn straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w stojącą w pobliżu tablicę reklamową. Jej auto stoczyło się z nasypu. Do akcji natychmiast wyruszył zastęp ratownictwa technicznego z Jednostki Ratowniczo–Gaśniczej w Pleszewie, zastęp z OSP w Czerminie oraz Zespoły Ratownictwa Medycznego i policja. Gdy służby dotarły na miejsce kobieta była jeszcze przytomna, rozmawiała z ratownikami. Podczas transportu karetką u mieszkanki Jarocinai doszło do zatrzymania krążenia. Kobietę trzeba było reanimować. Niestety, po 40 minutach reanimacji, 58-latka zmarła na Izbie Przyjęć Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Pleszewie.
Dwie godziny później w Kowalewie (na trasie Pleszew - Dobrzyca) doszło do kolizji trzech aut. Na pomoc ofiarom wypadku wyruszył zastęp ratownictwa technicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pleszewie, ratownicy z OSP w Kowalewie oraz Zastęp Ratownictwa Medycznego z pleszewskiego SOR-u i policja. - Na miejscu okazało się, że jedno z aut całkowicie blokuje drogę, drugie znajduje się w przydrożnym rowie – wyjaśnia sekc. Mariusz Glapa, rzecznik KP PSP w Pleszewie. Najmniej uszkodzony był peugeot, którego kierowca cudem uniknął zderzenia czołowego. Na szczęście żadna z uczestniczących w wypadku osób nie odniosła poważniejszych obrażeń. Wstępne straty oszacowano na 20 tys. złotych. Dokładne przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane. Ustalają je policjanci z KPP w Pleszewie. (saw)
Poniżej zdjęcia z kolizji w Kowalewie: