W piątek część jednostek straży pożarnej z powiatu pleszewskiego została wezwana do ewakuacji obozu harcerskiego, rozlokowanego nad zalewem w Gołuchowie. Gdy strażacy dotarli na miejsce, okazało się, że młodzież nie jest w potrzebie. Alarm był częścią szkolenia, które odbyło się tamtego wieczoru w Gołuchowie.
Przygotowanie do sytuacji awaryjnych
Ratownicy na początku wizyty nad zalewem odświeżyli swoją wiedzę z zakresu bezpiecznego prowadzenia działań na wodzie oraz zasad ewakuacji osób na łodziach motorowych. Potem przypłynęli do wskazanego miejsca ewakuacji, gdzie czekali na nich obozowicze i ich opiekunowie.
- Celem próbnej ewakuacji było przygotowanie strażaków i uczestników obozu do sytuacji awaryjnych – prawidłowego reagowania, zachowania się podczas akcji ewakuacyjnej oraz udzielania pierwszej pomocy. Dodatkowym celem ćwiczeń było doskonalenie umiejętności sterowania łodzią, sposobu ewakuacji dużej liczby osób i umiejętności posługiwania się sprzętem do ratownictwa wodnego – informuje KP PSP w Pleszewie.
- Tego typu ćwiczenia przeprowadzamy wtedy, kiedy na obozie znajdują się harcerze. To jest jedna z możliwości ewakuacji - poprzez jezioro przy użyciu łodzi – mówi Paweł Mimier, rzecznik KP PSP w Pleszewie.
W szkoleniu udział wzięli: ratownicy WOPR Gołuchów, strażacy z jednostek OSP posiadających łodzie motorowe, zmiana służbowa JRG Pleszew oraz kadra dowódcza pleszewskiej komendy i jednostki ratowniczo – gaśniczej.
Komentarze (0)