Czy radna z Rudy Wieczyńskiej - Milena Bartnik - jeździła autem, choć nie ma do tego uprawnień?
Dyskusja na ten temat została wywołana na październikowej sesji w Gizałkach. - Nie, to nieprawda - stwierdziła wtedy radna. Zapewniła, że ma prawo jazdy. Dokumentu jednak nie pokazała. - W tej chwili nie mam przy sobie - oznajmiła.
Sprawą zajęła się policja. Jak się okazało, radna prawa jazdy nie posiada. Na ostatniej sesji Milena Bartnik przepraszała swoich wyborców. Przewodniczący rady Piotr Lis komentarz do tej sprawy czytał z kartki. Był przygotowany. Radną rozgrzeszył. Szerzej we wtorek w "Życiu Pleszewa".
CZYTAJ TAKŻE: