reklama

Mieczysław Hryniewicz odebrał nagrodę honorową Bana Film Festival. W Pleszewskiej Galerii Zasłużonych dla Sztuki odsłonięto tabliczkę z jego nazwiskiem [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieczysław Hryniewicz odebrał nagrodę honorową Bana Film Festival. W Pleszewskiej Galerii Zasłużonych dla Sztuki odsłonięto tabliczkę z jego nazwiskiem [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
82
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Kultura Mieczysław Hryniewicz - aktor filmowy, teatralny i dubbingowy – w ramach 3. edycji Bana Film Festival - przyjechał do Pleszewa. W bibliotece spotkał się z widzami i opowiedział o swoim zamiłowaniu do poezji oraz drodze zawodowej. Odebrał też nagrodę honorową festiwalu i został uhonorowany tabliczką w Pleszewskiej Galerii Zasłużonych dla Sztuki.
reklama

Trwa Bana Film Festival w Pleszewie. Wczorajszy dzień zakończył się spotkaniem z aktorem Mieczysławem Hryniewiczem. Gość specjalny odebrał nagrodę honorową oraz odsłonił swoją tabliczkę w galerii zasłużonych dla sztuki, znajdującej się na terenie pleszewskiej zajezdni. 

Nagrodę przyznano aktorowi za – jak napisano w laudacji – „filmową podróż żółtą taksówką w serialu „Zmiennicy”. Za wrażliwość, obdarowywanie nas słowem i tworzeniem kreacji, obok których trudno przejść obojętnie. Za dystans do samego siebie, mądrość i ciepło, którego nie wstydzi się okazywać. Za szczerość, zarówno tą na planie, jak i w życiu osobistym. Za pomoc i bezinteresowne zaangażowanie w projekty filmowe twórców niezależnych. Za zaangażowanie w promocję naszego Bana Film Festivalu”.  

Hryniewicz odpowiedział z uśmiechem, jednocześnie wyraźnie wzruszony:

- Dowiedziałem się o sobie kilku ciekawych rzeczy. 

Paweł Sarbinowski, dyrektor artystyczny Bana Film Festival, podkreślił, że nagroda to podziękowanie za otwartość aktora na młodych twórców. Pleszewianin wspominał, gdy sam proponował Hryniewiczowi współpracę.

- Poznałem pana Mieczysława Hryniewicza przez telefon, w dniu jego urodzin, dzwoniąc do niego o dwudziestej, podczas jego kolacji z przyjaciółmi i prosząc, żeby na drugi dzień zagrał w moim filmie. Pan Mieczysław się zgodził  - opowiadał Paweł Sarbinowski. 

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

Mieczysław Hryniewicz spotkał się z mieszkańcami Pleszewa

W bibliotece widzowie posłuchali gawędy poetyckiej w wykonaniu aktora. Hryniewicz przytaczał fragmenty swoich ulubionych tekstów, opowiadał o swoim zamiłowaniu do poezji oraz samych poetach – tych, których twórczości wiele zawdzięcza (jak na przykład Tytusie Czyżewskim), czy tych, których spotkał osobiście (m.in. księdzu Janie Twardowskim). 

- Brałem udział w wielu konkursach poezji i na ogół je wygrywałem. To, że dostałem się do szkoły teatralnej zawdzięczam mojemu uwielbieniu poezji. Przed komisją większość prezentowała inwokację z „Pana Tadeusza” i wesele Boryny z „Chłopów”. Ja recytowałem „Bajkę bez sesnu” Tytusa Czyżewskiego, czym wyraźnie ożywiłem słuchających -  mówił w Pleszewie Mieczysław Hryniewicz. 

Przyznał, że poezję odnajduje też w tekstach nowych autorów, również raperów. Wspominał swoje spotkanie z Łoną przy okazji projektu „Taxi”. Aktor zagrał główną rolę w teledysku do utworu „Bym poszedł”. Przypomnijmy, że album „Taxi” współtworzył pleszewianin - Andrzej Konieczny. 

- U Łony jest poezja. Zachwyciłem się jego utworem „Rozmowa z Bogiem”. Gdy przynieśli mi piosenkę „Bym poszedł”, bardzo mi się spodobała – przyznawał Hryniewicz.

dalsza część tekstu pod nagraniem ↓

Zobacz wideo

Wspominał również swoje występy w filmach. Został zapytany o przygotowanie do roli jednego z morderców w „Zapisie zbrodni”. 

- W każdym człowieku siedzi dobro i zło, w ich pokazywaniu pomaga nam wyobraźnia. Byłem zaskoczony, jak mocno identyfikowano mnie z tą postacią. Gdy weszliśmy z moim kolegą z filmu do redakcji jednego z tygodników filmowych, panie gdy nas zobaczyły, uciekły z krzykiem – opowiadał.  

Ważne na jego drodze było spotkanie Stanisława Barei, które zaowocowało występem w serialu „Zmiennicy”.

- Nie byłem wielbicielem Barei, ale bardzo zależało mi, żeby dostać tę rolę, bo wówczas dużo wyjeżdżałem w podróże za granicę i wypadłem z rynku. To rzadko się zdarza, ale byłem bardzo zadowolony ze zdjęć próbnych. Solidnie się do nich przygotowywałem, nawet schudłem pięć kilogramów – wspominał Hryniewicz.  

dalsza część tekstu pod zdjęciem ↓

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama