Nowa minister Edukacji Narodowej przyjmując resort, zapowiadała duże zmiany. Likwidacja zadań domowych, odchudzenie podstawy programowej, zmiany w kanonie lektur - to już się dzieje. Jedni te decyzje przyjmują z wielką radością, inni kiwają głową.
Zmiany w polskich szkołach. To już rewolucja?
Kilka dni temu minister Barbara Nowacka podpisała rozporządzenie dotyczące prac domowych oraz oceny klasyfikacyjnej z religii i etyki. Oznacza to, że od kwietnia w szkołach podstawowych prace będą nieobowiązkowe i nieoceniane. Natomiast od września 2024 roku, ocen z etyki i religii, czyli dwóch przedmiotów nieobowiązkowych, nie będzie wliczana do średniej ocen rocznych.To dopiero początek zmian, jakie czekają polską szkołę. Kolejną są zmiany w obsadzaniu stanowisk dyrektorskich w szkołach, wprowadzenie edukacji zdrowotnej oraz odchudzenie podstawowy programowej, w tym zmiany na liście lektur. Ostateczne decyzje dotyczące tytułów mają zapaść w czerwcu. Jednak już teraz wiadomo, które lektury najpewniej "polecą".
MEN informuje, że nowy wykaz lektur przygotowali eksperci. - Specjaliści zaproponowali usunięcie z listy lektur obowiązkowych lub wpisanie na listę lektur uzupełniających tych tytułów, które dla ucznia były zbyt trudne do zrozumienia ze względu na tematykę czy też archaiczny język. Zaproponowano też, by niektóre lektury obowiązkowe były omawiane we fragmentach, a nie w całości - podano. Z
Lista usuniętych lektur dla klas IV-VIII:
- "Powrót taty" A. Mickiewicza;
- fragmenty z opisami, zwyczajami i polowaniem z "Pana Tadeusza";
- "W pustyni i w puszczy" H. Sienkiewicza - mają być omawiane tylko fragmenty;
- "Katarynka" B. Prusa;
- "W pamiętniku Zofii Bobrówny" J. Słowackiego;
- Biblia - przypowieści o siewcy oraz o pannach roztropnych;
- "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego;
- I i V tren Jana Kochanowskiego;
- "Quo vadis" H. Sienkiewicza - stanie się lekturą uzupełniającą do wyboru;
- "Żona modna" I. Krasickiego;
- poezja C. K. Norwida, J. Lechonia oraz J. M. Rynkiewicza;
- pieśni patriotyczne;
- "Topsy i lupus" Z. Kossak-Szczuckiej;
- "Janko Muzykant" H. Sienkiewicza.
Lista usuniętych lektur w szkołach średnich (na poziomie podstawowym):
- Pieśń nad pieśniami;
- Legenda o św. Aleksym;
- "Kroniki" Galla Anonima;
- "Odyseja" Homera (pojawi się na poziomie rozszerzonym);
- "Boska Komedia" Dantego (pojawi się na poziomie rozszerzonym);
- "Pamiętniki" J. Ch. Paska;
- "Romeo i Julia" W. Szekspira;
- "Rozdziobią nas kruki, wrony" S. Żeromskiego.
Zdaniem minister Barbary Nowackiej aktualna lista lektur jest archaiczna, jak zauważyła, nie ma na niej żadnej książki, która powstała w XXI wieku. Wkrótce ma się to zmienić.
– Warto się zastanowić nad tym, że jak chcemy mieć młodzież z wiedzą, otwartą na świat, to muszą też czytać literaturę współczesną. Brakuje współczesnej literatury – stwierdziła.
Dyskusja o lekturach. "Czytać nikt nie zabrania" kontra " Jestem oburzona tym, co się wyprawia"
Ze zmian w kanonie lektur zapewne cieszy się większość uczniów. Ze zrozumieniem do tematu podeszła również część nauczycieli. Inni uważają, że to błąd. Gorąca dyskusja na ten temat toczyła się na profilu Związku Nauczycielska Polskiego. Komentatorzy, zarówno pedagodzy, jak i rodzice, mieli różną opinię na ten temat."Ludzie to jest skandal! Wykreślić wieszczów narodowych? Biblię? Literaturę wojenną? Literaturę opisującą krzywdy Polaków pod zaborami??? QVO VADIS POLSKO???" - napisała pani Oliwia. W odpowiedzi inna internautka odpisała jej : "Ma Pani dzieci? Ja je uczę. Nie czytają zwłaszcza lektur. Za wychowanie, w wierze i patriotyczne, odpowiada przede wszystkim dom. Czytać nikt nie zabrania, "przerabianie" streszczeń nic nie da"
"No tak, podwójnie skreślony Bolesław Prus. Przeszkadzało komuś, że te malutkie i ciekawe nowele, uniwersalne, mądre i ponadczasowe w przekazie nie zostały napisane w tym wieku, albo nie ma tam anglicyzmów?"
"Moje własne dziecko i tak będzie czytać te pozycje, bo bez nich nie zrozumie wielu tematów związanych, chociażby z rozwojem ludzkości, filozofii, sztuki, zmian społecznych, historii powszechnej i polskiej. Literatura powinna być postrzegana wielowymiarowo, a nie tylko pod względem trudności odbioru języka, którym ją napisano, czy ilości stron. Dodam, że jestem polonistą i jestem oburzona tym, co się wyprawia. Pozwolę sobie jeszcze nadmienić, że niektóre lektury współczesnych nam pisarzy, które są w klasach 1-3 pozostawiają wiele do życzenia, choćby słownictwo, jakie się tam pojawia. Poza tym nauczyciel powinien mieć wolny wybór w tej kwestii, dobierać lektury również pod względem możliwości klasy czy zainteresowań uczniów, a nie bazować tylko na sztywnej liście".
"Ja cieszę się, że zniknął Pan Tadeusz w całości, a zostały fragmenty. To były teksty trudne i nieciekawe dla dzisiejszych dzieciaków, które dodatkowo zniechęcały do czytania. Dla słabszych uczniów to już całkiem nie do zrozumienia" - pisano w komentarzach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.