Gołuchowianie ze względu na kontuzje, nadmiar kartek, czy też sprawy osobiste jednego z graczy przystępowali do meczu z Polonią mocno osłabieni. Na ławce rezerwowych zasiadło tylko trzech piłkarzy. Trener Maciej Dolata, ukarany w poprzednim meczu w Pobiedziskach czerwoną kartką, pojedynek obserwował z trybun.
W pierwszej połowie lepiej prezentowali się zagrożeni spadkiem z IV ligi poloniści. Już w 6’ Łukasz Śmiatacz skorzystał z dośrodkowania z rzutu rożnego Patryka Słupianka i strzelił bramkę głową. Niewiele brakowało, a po chwili byłoby 0:2. Błąd w szeregach defensywnych LKS-u spowodował, że Karol Ira znalazł się w wybornej sytuacji, na szczęście dla gołuchowian – przestrzelił. Gola mogła też przynieść kolejna szarża tego samego zawodnika, zakończona soczystym strzałem, ale tym razem świetną interwencją popisał się Filip Szwedziak. LKS Gołuchów próbował, ale w pierwszej połowie nie wypracował sobie ani jednej klarownej sytuacji bramkowej.
- Pierwsza połowa, no cóż, zostaliśmy trochę w szatni. Wiedzieliśmy, że Kępno gra z nożem na gardle i za wszelką cenę będzie chciało zdobyć tutaj punkty. Było widać, że rywale są mega zdeterminowani, od samego początku nie odkładali nogi. Mieliśmy w przerwie trochę uwag do chłopaków za to, że zdobywali teren, dochodzili do sytuacji strzeleckich, z których można było spokojnie oddać strzał, natomiast szukali zupełnie niepotrzebnych rozwiązań, z których nie było korzyści, bo tak naprawdę strzału nie było, rodziły się tyko kontry. Uczuliliśmy chłopaków, żeby podjęli to ryzyko, bo bez strzałów nie ma bramek – ocenił trener Tomasz Szymkowiak.
Po przerwie LKS zagrał dużo lepiej, zepchnął kępnian do defensywy i zaczął stwarzać sytuacje. Po składnej, zespołowej akcji Kacper Zmyślony przestrzelił. Jakub Szymkowiak urwał się defensorom Polonii, ale jego uderzenie z ostrego kąta Bartosz Kordylewski zdołał wybronić. Bramkarz Polonii Marcinków Kępno sparował też piłkę na korner po dobrym uderzeniu z rzutu wolnego Ivana Sukhenko. LKS napierał i został za to nagrodzony. Piotr Dolata w ostatniej minucie podstawowego czasu gry przeprowadził indywidualną akcję, wbiegł pomiędzy obrońcami w pobliże bramki i uderzeniem z ostrego kąta pod poprzeczkę doprowadził do remisu. 1:1 w Gołuchowie!
- Całą połowę uderzaliśmy głową w mur. Na szczęście udało się tą bramkę wyrównującą zdobyć. Nie ukrywam, że liczyliśmy na pełną pulę, natomiast z przebiegu całego meczu musimy się cieszyć z tego remisu. Chwała tutaj Piotrkowi za tą akcję indywidualną i strzał, który dał nam punkt, bo to może być bardzo ważny punkt w kontekście całego sezonu – podsumował Tomasz Szymkowiak.
LKS Gołuchów zajmuje w IV lidze, póki co, „bezpieczną” 12. lokatę z dorobkiem 34 punktów. W najbliższy czwartek zagra w Wągrowcu z Nielbą, a w niedzielę, 2 czerwca, podejmie o godzinie 14:00 Tarnovię Tarnowo Podgórne.
LKS GOŁUCHÓW – POLONIA MARCINKI KĘPNO 1:1 (0:1)
SKŁAD
LKS Gołuchów: Filip Szwedziak, Stepan Kokhan (28’ Ivan Sukhenko), Vitalii Lysenko, Marcin Wandzel Ż, Mikołaj Wyborny, Michał Grzesiek, Adrian Przyjazny, Kacper Zmyślony (65’ Damian Ścibiorek ŻŻC92’), Jakub Kieliba Ż (74’ Aleksander Pisarczyk), Jakub Szymkowiak, Piotr Dolata
BRAMKI
0:1 – Łukasz Śmiatacz (6’ głową)
1:1 – Piotr Dolata (90’)
PRZECZYTAJ TAKŻE: Osiem goli w dobrzycko-chockich derbach
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.