"Życie Pleszewa" tradycyjnie jako jedyny tygodnik towarzyszyło piłkarzom Stali. Nasz zespół przegrał, niestety, z Białym Orłem Koźmin. Drużyny aspirujące do IV-ligowego awansu stworzyły na boisku w Dobrzycy niezłe widowisko. Sporo było walki, ale nie brakowało też spięć pod obiema bramkami. Skuteczniejsi byli podopieczni trenera Michała Kosińskiego, którzy zdobyli gole po strzałach Piotra Karcza i Mateusza Lisa. Stalowcy odpowiedzieli jedynie trafieniem Krystiana Benuszaka, który wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego. - Mecz bardzo wyrównany, mecz walki, ale na to byliśmy przygotowani. Wygrała drużyna, która była bardziej skuteczna. Równie dobrze mogło być w drugą stronę, ale dzisiaj szczęście uśmiechnęło się do nas – mówił po meczu Michał Kosiński, trener Białego Orła. - Na pewno z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę, bo mieliśmy sytuacje, ale Koźmin strzelił dwie bramki, a my tylko jedną. Jak się nie wykorzystuje nawet rzutu karnego, to nie da się wygrać meczu „na szczycie” – powiedział z kolei Adrian Popławski, szkoleniowiec Stali. Więcej szczegółów we wtorkowym wydaniu naszego tygodnika. (ph)