Popis Czarnych Dobrzyca w meczu z Białym Orłem Koźmin. Wicelider rozgromiony [ZDJĘCIA]

Biały Orzeł Koźmin we wcześniejszych ośmiu meczach stracił raptem osiem goli. Z Dobrzycy wyjechał z pokaźnym bagażem siedmiu. Czarni Dobrzyca tracili dotąd sporo bramek (23 w ośmiu grach), a niewiele zabrakło, by tym razem zagrali na zero z tyłu. Gola w meczu z reprezentantem powiatu krotoszyńskiego stracili w zamieszaniu podbramkowym po rzucie wolnym. Poza tym przyjezdni tylko jeszcze raz mocno zagrozili dobrzyckiej bramce. Na więcej nie pozwoliła świetnie spisująca się linia defensywna Czarnych. Arkadiusz Prusak po raz drugi - po rozstaniu zespołu z trenerem Dariuszem Smolińskim – poprowadził dobrzycką ekipę i wraz z nią drugi raz odniósł zwycięstwo (przed tygodniem dobrzyczanie pokonali w Kobylinie drużynę Piasta 2:1).

- Rozegraliśmy dobry mecz, mieliśmy „dzień konia”, co strzał na bramkę, to wpadało. Nasza młodzież tak zasuwała, że miło było na to patrzeć. Po tym przegranym pucharze z Białym Orłem chciała się zrehabilitować i zrobiła to w świetnym stylu. Wynik mówi sam za siebie – chwalił Czarnych trener Arkadiusz Prusak.

Worek z bramkami otworzył w 23’ Piotr Wlekliński, który skorzystał z dośrodkowania z rzutu wolnego Krystiana Młynarczyka i głową pokonał Piotra Szatkowskiego. Do przerwy było 3:1, bo dubletem popisał się Kacper Maciejewski. Pierwszą z bramek uzyskał uderzeniem z dystansu w samo „okienko”, a drugą z strzelił z rzutu karnego po uprzednim faulu na nim samym.

Po przerwie dobrzyczanie nie zdjęli nogi z pedału gazu, tylko konsekwentnie demolowali wicelidera. Kolejne gole w odstępie raptem dziewięciu minut zdobywali Mateusz Zmyślony (po indywidualnej akcji), Gracjan Kowalski (ładnym uderzeniem z ostrego kąta) i  Jakub Wasielewski (zamieszaniu podbramkowym skierował futbolówkę do pustej bramki). Wynik ustalił Marcel Maćkowiak, który zabawił się z koźminieckimi defensorami i wpakował piłkę do siatki.

Wygrana mogła być nawet wyższa. W końcówce stuprocentowej okazji nie wykorzystał Kolumbijczyk Alexander Osorio Olave , który otrzymał podanie od Emila Poczty i –niestety – chybił.

Nie powiodło się pozostałym naszym zespołom, występującym w klasie okręgowej. Pleszewska Stal o meczu z KS Opatówek chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Przegrała aż 0:3, doznając drugiej porażki z rzędu. Las Kuczków uległ w Szczurach miejscowemu Huraganowi 1:3, tracąc dwie bramki w końcówce. Gola na 1:1 wbił Jakub Potaśniczak. Gladiatorzy Pieruszyce nie dali, niestety, rady GKS-owi Żerków, przegrywając na własnym boisku 0:2.

CZARNI DOBRZYCA – BIAŁY ORZEŁ KOŹMIN WLKP. 7:1 (3:1)

SKŁAD

Czarni Dobrzyca: Tomasz Antczak (83’ Antoni Banaszyński), Igor Masłowski, Hubert Matyjasik Ż (56’ Kamil Krzywy), Jakub Wasielewski (83’ Mateusz Baran), Gracjan Kowalski (70’ Jakub Baranowski), Marcel Maćkowiak, Dawid Szymczak, Krystian Młynarczyk, Mateusz Zmyślony, Kacper Maciejewski (80’ Alexsander Osorio Olave), Piotr Wlekliński (75’ Emil Poczta)

BRAMKI

1:0 – Piotr Wlekliński (23’ głową)

2:0 – Kacper Maciejewski (29’)

2:1 – Oliwier Grzesiak (32’)

3:1 – Kacper Maciejewski (38’ z karnego)

4:1 – Mateusz Zmyślony (51’)

5:1 – Gracjan Kowalski (56’)

6:1 – Jakub Wasielewski (60’)

7:1 – Marcel Maćkowiak (72’)

PRZECZYTAJ TAKŻE: W Gołuchowie bez bramek, za to z kontrowersjami