Poznaniacy rozegrali do tej pory jeden mecz, w którym wysoko pokonali Sudety Jelenia Góra. Do Pleszewa przyjechali z zamiarem zgarnięcia pełnej puli i wysoko zawiesili pleszewskiej ekipie poprzeczkę. W 8’ zwyciężali 18:10 i choć drużyna trenerów Alana Urbaniaka i Filipa Gawrońskiego jeszcze przed końcem pierwszej połowy straty odrobiła z nawiązką, to trzecia kwarta zdecydowanie należała do nich. Pod koniec tej odsłony drużyna ze stolicy Wielkopolski wygrywała 54:46. Świetnym rzutem z dystansu popisał się w ostatniej sekundzie Marcin Pławucki, niwelując straty do pięciu oczek. Ostrowianin, który przed laty występował już w barwach Kosza, zaliczył udany powrót, a jego double-double, złożone z 11 asyst i 10 punktów, jest tego dowodem.
Koszykówka jest sportem zespołowym, jednak indywidualności przy meczach rozgrywanych „na styku”, potrafią zrobić różnicę. Maciej Rostalski w ostatniej odsłonie dzielił i rządził. Zbierał, asystował i zdobył aż 15 punktów (w całym meczu – 33). Ostrowianin bezsprzecznie poprowadził pleszewski zespół do zwycięstwa, okazując się z rankingiem evaluation na poziomie 45 punktów (!) MVP dzisiejszego pojedynku. Właśnie po trzypunktowym rzucie Rostalskiego Kosz odrobił straty, wyszedł w 32’ na prowadzenie, którego już nie oddał. Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo po walce do końca. Wcześniej Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew pokonał na wyjeździe 66:60 drużynę Smyka Prudnik oraz 70:67 Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.
- Niestety, przytrafiły nam się kontuzje. Brakuje nam Kamila Nawrota i Aleksandra Smektały, który mógłby odciążyć Marcina Pławuckiego. Brakuje nam wysokiego, Aleksandar Nikolić miał się uczyć przy nas, a musi pierwsze skrzypce grać. Błędy będą się pojawiały. Fajnie, że wygrywamy, ale tak będą wyglądały mecze w naszym wykonaniu do końca – ocenił trener Alan Urbaniak.
Zdaniem szkoleniowca Kosza nowy kadrowo zespół nie jest na ten moment silniejszy od poprzedniego.
- Te zespół dopiero musi się zgrać. Marcin Pławucki dołączył do nas we wtorek. Wielki szacunek dla niego, musiał sporo minut grać, a miał parę lat przerwy tak naprawdę. Niektórzy ten basket zawodowy zaczynają dopiero poznawać, podczas gdy w poprzednim sezonie mieliśmy doświadczonych Michaela Hicksa i De Ante Barnsa. Mamy jednak bilans 3-0 i jedziemy dalej – powiedział trener Kosza.
KOSZ CIEPŁOMAX KOMPAKTOWY PLESZEW – ENEA BASKET POZNAŃ 78:71
KWARTY
16:19, 24:15, 9:20, 29:17
PUNKTY
Kosz Ciepłomax Kompaktowy Pleszew: Maciej Rostalski – 33 (5), Mikołaj Spała – 15, Marcin Pławucki – 10 (2), Marcin Termena – 9 (1), Patryk Marek – 4, Aleksandar Nikolić – 4, Antoni Waniak – 3; najwięcej dla Enei Basket: Remigiusz Pawlicki – 23 (1), Szymon Buczkowski – 17 (2)
PRZECZYTAJ TAKŻE: W Gołuchowie bez bramek, za to z kontrowersjami
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.