Czermińscy radni burzliwie dyskutowali nad podwyższeniem wynagrodzenia włodarza. Krzysztof Walendowski zaproponował, aby Sławomirowi Spychajowi nie podwyższać wynagrodzenia, ale je obniżyć. - Jest kryzys, jest problem. 5.000 zł - jak wyjdzie, to ma dosyć, za dużo jeszcze. Jeszcze jest co miesiąc 300 kilometrów rozjazdów za darmo – wyliczał Krzysztof Walendowski. Przewodniczący rady Robert Mikołajczak prosił o jeszcze inne propozycje. – W tej radzie większość z nas jest kolejny raz. Obserwujemy pracę wójta. (…) Wójt jest urzędnikiem, może usiąść za biurkiem, nigdzie nie biegać do żadnego Poznania, zabiegać o żadne środki. Tych środków do naszej gminy jest trochę ściągnięte. (…) Wydaje mi się, że powinniśmy za to (…) jakiś dodatek dodać – stwierdził szef rady. Sam zaproponował, aby wynagrodzenie zasadnicze wynosiło 5.000 zł. Szerzej w najbliższym wydaniu „Życia Pleszewa”.
(abi)
