Samochód nie był kupowany u mojego brata. Był kupowany za granicą - wyjaśnił dziś "Życiu Pleszewa" były wójt Gizałek Mariusz Piasecki. Chodzi oczywiście o służbowego vw passata. Auto zostało zakupione na początku 2008 roku. Vw passat z 2004 roku (przejechanych ok. 90.000 km) kosztował 45.000 zł (radni na zakup auta przeznaczyli z gminnej kasy 60.000 zł). Były wójt Gizałek Mariusz Piasecki insynuacje dotyczące miejsca zakupu auta uważa za pomówienie. - Samochód nie był kupowany u mojego brata. Był kupowany za granicą. Nie pamiętam firmy. Wszystkie dokumenty są w urzędzie. Szukaliśmy auta po kilku dilerach - wyjaśnia Mariusz Piasecki. - Pytać można, ale chyba każdy może to sprawdzić w urzędzie. Ale jak chcą pomawiać, to będą. Jak taka osoba pyta, to niech przynajmniej się podpisze i to będzie wiarygodne, na takie pytania można odpowiadać. Bardzo to jest przykre i bolesne, że cały czas ktoś rzuca jakieś hasła, chce wywołać ferment. Mama nadzieję, że te wszystkie sytuacje się wyklarują i prawda wyjdzie na jaw - mówi były włodarz Gizałek, odnosząc się do komentarzy z forum "Życia Pleszewa".
Informację o miejscu zakupu auta "Życie Pleszewa" chciało potwierdzić także w Urzędzie Gminy w Gizałkach. Sekretarz Anna Glapa zapewniła, że zostaną sprawdzone odpowiednie dokumenty. O wynikach poinformujemy na portalu "Życia Pleszewa" niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi z UG. Dzisiaj do gizalskiego urzędu wpłynęło również pismo jednego z mieszkańców gminy, w którym prosi także o dane dotyczące zakupu służbowego auta przez poprzedniego wójta. Kopię pisma jego autor - Jerzy Moryson - wysłał również do naszej redakcji.
(pg)
