Temat inwestycji planowanej w chockim rynku przez Annę Koniewicz-Kruk powrócił na ostatniej sesji. Radni decydowali czy zmienić prawo i pozwolić rajczyni z Piły realizować swoje plany.
Najważniejszy problem formalny przy uruchomieniu lokalu stanowi gminna uchwała określająca odległość punktów sprzedaży alkoholu od kościoła - na co najmniej 80 metrów. Tymczasem brama budynku radnej oddalona jest od bramy kościoła ledwie kilkanaście metrów. Stąd złożony przez Annę Koniewicz-Kruk projekt uchwały, zawierający znaczące zmniejszenie tej odległości w przepisach do 15 metrów.
Wniosek wywołał sporo emocji. Wiceprzewodniczący Piotr Stencel stwierdził, że sytuacja, w której radna wnosi o zmiany w prawie na rzecz własnych planów inwestycyjnych, może nie być korzystnie postrzegana. Podobną ocenę wystawiła Krystyna Głuchow. – Inicjowanie uchwały przez osobę, której to dotyczy – mam dylemat – zaznaczyła prawniczka. Koleżanki z komisji oświaty broniła Małgorzata Wróblewska: Nie rozumiem tego problemu i postrzegam go jako typową złośliwość.
Czy radni zmienili uchwałę i zmniejszyli odległość? O tym w "Życiu Pleszewa".