reklama
reklama

Pleszew. Powtarzające się zdarzenia na skrzyżowaniu ul. Daszyńskiego i Placu Powstańców Wielkopolskich. Ludzie alarmują

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pleszew. Powtarzające się zdarzenia na skrzyżowaniu ul. Daszyńskiego i Placu Powstańców Wielkopolskich. Ludzie alarmują - Zdjęcie główne

Pod koniec października doszło do kolizji, która wyglądała bardzo groźnie. Jedno z aut wjechało na chodnik i uderzyło w budynek

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znać Powtarzające się kolizje i wypadki u zbiegu ulic Daszyńskiego i Placu Powstańców Wielkopolskich w Pleszewie mocno niepokoją mieszkańców miasta. – Tutaj w końcu dojdzie do tragedii. I kto wtedy będzie odpowiedzialny? – pyta retorycznie jeden z naszych czytelników.
reklama

O zdarzeniach, jakie mają miejsce w tym rejonie - piszemy na naszych łamach regularnie. Przypomnijmy - tylko w ostatnim czasie doszło tutaj do dwóch - zgłoszonych - kolizji.  

Kolizje na skrzyżowaniu Placu Powstańców Wielkopolskich z ul. Daszyńskiego w Pleszewie

Ostatnio – 3 listopada. - 19-letnia mieszkanka powiatu gnieźnieńskiego, kierując fordem, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierowcy samochodu marki renault - relacjonuje Monika Kołaska  z KPP w Pleszewie.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Tydzień wcześniej - pod koniec października – także doszło do kolizji, która wyglądała już bardzo groźnie. Jedno z aut wjechało na chodnik i uderzyło w budynek. Obydwaj kierowcy byli spoza naszego powiatu – na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak to właśnie zdarzenie przelało czarę goryczy.

- Przecież tu było już dosłownie krok od ogromnej tragedii. A gdyby akurat w tym momencie szedł jakiś przechodzień? Dziecko idące do szkoły? Naprawdę strach pomyśleć – mówi jeden z naszych czytelników, który przyszedł w tej sprawie do redakcji.

Jak dodawał, to nie jest normalne – by co chwilę dochodziło do kolizji.

– A to jedno z głównych miejsc w Pleszewie, gdzie co chwilę słyszę o jakimś zderzeniu – zaznacza.

Potrzebne lustro na skrzyżowaniu Placu Powstańców Wielkopolskich z ul. Daszyńskiego w Pleszewie?

Przypomnijmy: mieszkańcy od lat domagają się poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Po pierwszych apelach zmieniono tutaj oznakowanie – zamiast znaku „ustąp pierwszeństwa” - postawiono znak „STOP”.

Niestety – jak pokazuje praktyka – za wiele to nie pomogło. Dlatego jedną z głównych propozycji - o której mówią obecnie ludzie – i o której m.in. wielokrotnie pisała w swoich interpelacjach radna - Elżbieta Hyla – jest montaż lustra na wspomnianym skrzyżowaniu.

 

Jednak temu rozwiązaniu sprzeciwia się burmistrz. Argumentuje, że montaż lustra problemu nie rozwiąże, a być może nawet sytuację pogorszy. Dlaczego? - Z uwagi na brak umiejętności korzystania z tego typu urządzenia przez uczestników ruchu drogowego – twierdzi włodarz Pleszewa, Arkadiusz Ptak.

- Obraz pojawiający się w lustrze jest pomniejszony oraz daje wrażenie, iż nadjeżdżający pojazd znajduje się znacznie dalej aniżeli jest w rzeczywistości, co może doprowadzić do wielu niebezpiecznych sytuacji. Poza tym korzystanie z lustra drogowego i tak nie zwalnia uczestników drogi z korzystania z pozostałego oznakowania – opisuje Arkadiusz Ptak.

Podobną odpowiedź usłyszał nasz czytelnik, kiedy interweniował w spawie niebezpiecznego skrzyżowania w urzędzie. Apeluje jednak, by sprawy nie zaniechać.

- Jeśli nie można lustra ustawić, to trzeba szybko pomyśleć nad innym rozwiązaniem. Nie wiem – może jakieś światło, które z daleka ostrzegałoby kierowców? Może jakiś duży napis STOP na drodze? Cokolwiek – nim dojdzie do tragedii – zaznacza zdecydowanie mężczyzna. 

Co ze światłami na skrzyżowaniu Placu Powstańców Wielkopolskich z ul. Daszyńskiego w Pleszewie?

Sam włodarz już wcześniej zaznaczał, że montaż np. świateł – również nie wydaje mu się dobrym rozwiązaniem w tym miejscu.

- Montowanie tego typu urządzeń na obszarze, na którym występuje zwarta zabudowa miejska - nie jest wskazane - z uwagi na odbijanie się święcącego światła w szybach budynków. To zaś znacznie obniża jakość życia mieszkańców czy jakość prowadzenia działalności gospodarczej – argumentował Arkadiusz Ptak.

Podczas dyskusji z samymi radnymi na komisjach – zaznaczał wielokrotnie – bo temat co rusz wraca także na forum rady - że kluczowa jest po prostu ostrożność samych kierowców – a oznakowanie samo w sobie – jest prawidłowe.

– Choćby największe i najlepsze oznakowanie – nic nie da, jeśli zabraknie uwagi. Na ul. Targowej jest „pulsujący” znak - a i tak doszło tam już do kolizji – argumentował Arkadiusz Ptak.

Oficjalne statystyki kolizji na skrzyżowaniu Placu Powstańców Wielkopolskich z ul. Daszyńskiego w Pleszewie

Na koniec jeszcze garść statystyk. Według danych policji, które uzyskaliśmy – tylko w tym roku - we wspomnianym miejscu doszło w sumie do czterech zdarzeń. Warto jednak zaznaczyć, że to tylko oficjalne dane. Sami mieszkańcy zwracają uwagę, że zdecydowana większość z kolizji nie jest po prostu zgłaszana, ponieważ kierowcy się dogadują.

A wy? Co sądzicie o wspomnianym skrzyżowaniu? Czekamy na wasze opinie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama