Dziury na drogach w powiece pleszewskim
Problem dziur na drogach – to niekończąca się historia. Najgorzej jest zawsze po okresie zimowym – kiedy to w poszczególnych miejscowościach w naszym powiecie można zauważyć ogromne ubytki w drodze.Nasi Czytelnicy co rusz informują nas o kolejnych problemach, które na bieżąco opisujemy i na naszej stronie zpleszewa.pl i w papierowym wydaniu „Życia Pleszewa”.
Najgorsza sytuacja jest w większości na drogach powiatowych – długich odcinkach łączących poszczególne miejscowości. Kierowcy nie ukrywają swojej irytacji, ponieważ w powiecie pleszewskim są i takie odcinki, gdzie ogromne dziury – mimo prób – trudno nawet ominąć swoim autem.
Wspomniany problem dotyczy m.in. ulic Łąkowej oraz Dworcowej w Kowalewie, ale także trasy powiatowej w pobliskim Suchorzewie.
Zdjęcia – obrazujące skalę problemu na wspomnianych drogach – przysłał niedawno jeden z naszych Czytelników. Nie ukrywa przy tym gorzkich słów.
- Zarząd Dróg Powiatowych w Pleszewie lekceważy apele mieszkańców i samych użytkowników ww. dróg. Wyrwy w asfalcie osiągają głębokość kilkunastu centymetrów, a ich ilość sprawia, że nie sposób ich ominąć – opisuje wprost nasz Czytelnik.
Nie on jeden zwraca uwagę na ogromny problem wspomnianych tras.
– Zjechałem raz z drogi krajowej, jadąc w kierunku dworca w Kowalewie. I to był ostatni raz, kiedy to zrobiłem – dziura przy dziurze, których nawet jeśli się usilnie chce nie można ominąć, bo są praktycznie obok siebie. Trzeba jechać z 5 km/h, żeby nie urwać sobie opony. Jakiś koszmar po prostu! Od tej pory wolę nadrobić drogi i jechać dookoła – opisuje kolejny Czytelnik, który zadzwonił wcześniej do redakcji.
Głosów jest oczywiście o wiele więcej – i często dotyczą także innych tras, zgłoszenia otrzymywaliśmy m.in. odnośnie tras powiatowych na terenie gminy Dobrzyca, ale nie tylko.
Co na to zarządca wspomnianych tras?
Problem powtarza się praktycznie co roku – najgorzej jest bowiem zawsze po zimie. Władze starostwa wielokrotnie zaznaczały, że z powodu finansów – nie można wykonać wszystkich koniecznych remontów od razu – mimo, że potrzeby rzeczywiście są ogromne.
Dlatego też – póki co – największe ubytki są łatane w ramach corocznych napraw cząstkowych – jednak dopiero po zimie.
Wszystko dlatego, że wytwórnie mas bitumicznych nie pracują w samym okresie zimowym – czas ten przeznaczają na konserwację.
- Te największe, pojedyncze wyrwy łatamy masą na zimo, ale to też nie jest do końca skuteczne – przyznawała nam już wcześniej Halina Meller, szefowa Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie.
Jak się dowiadujemy, większe „pozimowe” łatanie dziur – powinno rozpocząć się na dniach. Umowa z wykonawcą wspomnianych prac miała zostać podpisana 9 marca.
- Myślę, że dwa dni po jej podpisaniu, bo tyle dajemy wykonawcy, na rozpoczęcie zadania, rozpoczną się roboty związane z łataniem dziur – tłumaczy procedurę szefowa ZDP.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.