Najgorzej sytuacja wygląda na odcinku przed rozgałęzieniem na Tursko i Bogusław.
Są tam dwie duże dziury koło siebie – mówi nam mieszkaniec wsi.
Boi się, że w końcu dojdzie do tragedii.
Sam miał ostatnio nieciekawą sytuację, na szczęście skończyło się „tylko” uszkodzeniem auta.
- Z przeciwka jechało auto. Nie miałem jak ominąć tej dziury i wjechałem w nią, niestety pogiąłem felgę. (…) Mam nadzieję, że po nagłośnieniu tej sprawy w końcu za tą drogę się wezmą – mówi nam mężczyzna.
Zarządca drogi zapowiada, że ekipa remontująca ruszy z łataniem dziur w ciągu najbliższych dwóch tygodni, najpóźniej na początku marca.
- W ubiegłym roku ogłosiłam przetarg dopiero w marcu, w tym roku w styczniu. We wtorek (15 lutego) otwieramy oferty. W ciągu najbliższych dwóch tygodni podpiszemy umowę. Do tego wytwórnie mas bitumicznych nie pracują, okres zimowy przeznaczają bowiem na konserwację, stąd wszystko się przedłuża – mówi Halina Meller.
I dodaje, że największe ubytki łatane są masą na zimno. Ale jej zdaniem jest to przysłowiowe „wyrzucanie pieniędzy w błoto”.
- Nie jest to do końca skuteczne. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni remonty się rozpoczną. Nie będziemy czekać do wiosny, tylko jak będzie możliwość ruszymy na drogi. Będzie się to działo sukcesywnie – odpowiada szefowa ZDP w Pleszewie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.