Działka, którą gmina Gizałki chce kupić pod budowę sali sportowej, nie należała wcześniej do samorządu. Na portalu "Życia Pleszewa" informowaliśmy, że do konca roku radni będą musieli podjąć decyzję w sprawie kupna działki sąsiadującej z Zespołem Szkół w Gizałkach, na której samorząd chce pobudować salę sportową. - Właściciele gruntu zaproponowali bardzo wysoką cenę. Stwierdziliśmy, że na razie wstrzymamy się z zakupem, bo być może ta cena będzie troszkę niższa. Okazuje się, że mamy konkurencję, są przynajmniej dwie osoby, które też chcą kupić ten grunt – wyjaśnił na jednej z komisji wójt Gizałek. - W tej chwili jest taka sytuacja, że jak my nie kupimy, to właściciel sprzeda to komuś innemu. Będziemy musieli do końca roku podjąć decyzję w tej sprawie, przeanalizować to. Bo jeżeli kupi ten grunt ktoś inny, to mamy na wiele lat zamkniętą możliwość budowy sali sportowej – tłumaczy Robert Łoza. Samorząd dotychczas zaproponował właścicielowi gruntu zamianę na inną, większą działkę. - Jednak ta osoba nie zgadza się. Kwota jest wysoka, ale należy to przemyśleć – mówił włodarz.
W tekście pisaliśmy również, że działka wcześniej należała do samorządu, jednak została sprzedana. Podczas czwartkowej sesji wójt Robert Łoza zapewnił, że gmina nigdy nie była właścicielem tego terenu. Informacja, jaką wcześniej uzyskaliśmy od jednego z radnych na posiedzeniu komisji, okazała się nieprawdziwa.
(pg)
ZE WZGLĘDU NA CIĄGŁE ŁAMANIE REGULAMINU PORTALU (W SZCZEGÓLNOŚCI W INFORMACJACH DOTYCZĄCYCH GMINY GIZAŁKI), ZA KOMENTARZE NIEZWIĄZANE Z TREŚCIĄ NEWSÓW - możliwość komentowania informacji zostaje zablokowana na czas nieokreślony.