Pleszew. Szpital w Pleszewie. Dziś mija 35. rocznica otwarcia szpitala w Pleszewie. Przeczytajcie wspomnienia z oficjalnego otwarcia placówki.
"To była sobota 21 lipca 35 lat temu, Dobrze pamiętam tamten dzień. Od rana na placu przed szpitalem gromadzą się liczni mieszkańcy miasta, w oczekiwaniu na uroczyste otwarcie nowego szpitala. Starsze osoby zajmowały miejsca na ławkach ustawionych w rzędach w pobliżu wejścia głównego Wśród tłumu mieniły się białe fartuchy personelu medycznego."
Tak rozpoczyna swoją opowieść Edward Horoszkiewicz, który przez 22 lata zajmował stanowisko dyrektora Zakładu Opieki Zdrowotnej w Pleszewie. Przeczytajcie jego wspomniana z otwarcia pleszewskiego szpitala.
"O godz 14.00 wraz z Wiceministrem Zdrowia i Opieki Społecznej dr. Ryszardem Brzozowskim i Wojewodą Kaliskim plk dyp. Kazimierzem Buczmą na schodach przed wejściem głównym powitaliśmy przybyłych na uroczystość mieszkańców Pleszewa. Po chwili dołączyli do nas Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej dr Janusz Michocki, Lekarz Wojewódzki dr Jerzy Tomaszewski, główny wykonawca, przedstawiciele władz miejsko-gminnych i organizacji politycznych" - opisuje Horoszkiewicz.
Witając zaproszonych gości znany i szanowany lekarz mówił wówczas między innymi:
"Długie lata nadziei, zwątpień, oczekiwań, wreszcie lata budowy ze wszystkimi towarzyszącymi jej trudnościami są już poza nami. Mieszkańcy Pleszewa i całego rejonu objętego działalnością miejscowego ZOZ otrzymali wreszcie prawdziwy na miarę bieżących potrzeb nowoczesny obiekt szpitalny. Jest szpital, pomimo wszelkich przeciwności i niepowodzeń, jakie dotknęły naszą gospodarkę.
Jego powstanie jest wielkim dobrodziejstwem dla ludności, a dla samego miasta ważnym faktem historycznym. Nie mieliśmy bowiem na naszym terenie obiektu, który odpowiadałby wzrastającym potrzebom opieki zdrowotnej. W maksymalnym stopniu dzięki różnorodnym adaptacjom i modernizacjom wykorzystywaliśmy mały szpital imienia Lucjana Rydla w części obiektu dzierżawionej od Sióstr Zakonnych. Zajmowaliśmy jedno z ostatnich miejsc w kraju pod względem ilości łóżek szpitalnych. Mimo ogromnej ciasnoty, trudnych warunków sanitarnych dzięki pracowitości i ofiarności personelu mały szpital wypełniał swoje zadania na miarę a częściej ponad miarę swoich możliwości"
Jak zaznaczał Horoszkiewicz, sama ofiarność i pracowitość w dłuższej perspektywie czasowej przy wzrastających zadaniach jednak nie wystarczała. Wszystko zaczęło się... niezwyczajnie. Jak? - 4 maja 1975 roku na kilka miesięcy przed oficjalnym rozpoczęciem robót, poprzez wejście na plac budowy czynem społecznym mieszkańców i podjęcie robót fundamentalnych - mówił wówczas lekarz.
Wprowadzona do planu centralnego inwestycja zaplanowana była na lata 1975- 1980, zamknęła się ostatecznie cyklem siedmioletnim.
To opóźnienie nie było czymś nadzwyczajnym, bo wskutek nękającego kraj kryzysu wciąż nam na budowie czegoś brakowało. Szpital budowany był ze składek NFOZ i przypadł na lata stale pogarszającej się sytuacji gospodarczej i politycznej kraju. Oddajemy go do użytku w okresie trwającego stanu wojennego.
Pierwotny koszt budowy zaplanowany na 150 ml złotych już w 1980 roku skorygowany został do 215 mln. Ostateczny koszt wzrósł do 250 mln złotych. Mamy wreszcie szpital naszych marzeń.
Głównym wykonawcą inwestycji był Kombinat Budowlany w Kaliszu. W budowie zaangażowani byli liczni podwykonawcy, oraz miejscowi rzemieślnicy, wspierani w wielu ważnych pracach przez załogi pleszewskich zakładów pracy, organizacje młodzieżowe, młodzież szkolną i wojsko.
Przecięcia wstęgi dokonali Wojewda Kaliski, Wiceminister Zdrowia i Opieki Społecznej, Kierownik Wojewódzkiego Wydziału Zdrowia w Kaliszu, Dyrektor ZOZ w Pleszewie.