To nie żarty. To wydarzyło się naprawdę...
W Pieruszycach doszło do kradzieży pieniędzy. Niby nic nadzwyczajnego... Ale to, w jakich okolicznościach, to zupełnie inna "bajka".
Posłuchajcie: do drzwi jednego z domów zapukała kobieta, która zapytała domowników czy nie mają do sprzedania maszyny do szycia, najlepiej przedwojennej. Właściciele wpuścili kobietę do środka. Następnie kobieta zapytała domowników czy mają jakieś pieniądze.
Domownicy przynieśli "kasę". Co było dalej? - Kobieta powiedziała, że ją podwoi, ale do tego potrzebna jest kura. Domownicy przynieśli kurę, a następnie pieniądze, które położyli na stole. Kobieta zaczęła odprawiać „modły”, w trakcie których kura zdechła. Kobieta po chwili wyszła z domu, a właściciele weszli do pokoju i stwierdzili brak pieniędzy - mówi mł. asp. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie.
Policjanci prowadzą w tej sprawie postępowanie.