Niebezpieczna trasa w miejscowości Grab [ZDJĘCIA]

Remont drogi wojewódzkiej nr 443 w miejscowości Grab trwał kilka miesięcy. Inwestycja była podzielona na dwa etapy. W ramach pierwszego, który wykonano w 2020 roku, zmodernizowano odcinek o długości 600 metrów - od istniejącego chodnika po lewej stronie, aż do wyjścia z łuku.

- Wykonaliśmy nową nawierzchnię, umocniliśmy pobocze, oczyściliśmy przydrożny rów. Mamy nowe oznakowania poziome i pionowe – tłumaczyła nam wówczas Malwina Korzeniewska-Michalak, specjalista ds. kontaktów z mediami i PR w Wielkopolskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.

Wtedy inwestycja kosztowała blisko 800 tys. zł. W ramach drugiego etapu, który zakończył się w ubiegłym roku, wymieniona została nawierzchnia, wykonano również pobocze, oznakowania, a przydrożny rów został oczyszczony.

CZYTAJ TAKŻE: Ta droga jest inna niż wszytskie. Zobacz zdjęcia

Droga wojewódzka w Grabie. Zdjęli łańcuchy 

- Na chodniku zostały zdemontowane łańcuchy. I z tego, co nam wiadomo, nie będzie innych – zaalarmowała nas jedna z mieszanek.

Jej głos nie był odosobniony, bo brak łańcuchów rzeczywiście może rodzić poważne niebezpieczeństwo - zwłaszcza najmłodszych mieszkańców korzystających z chodnika. Wspomnianą trasą zarządza Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu i według nich nie jest tam niebezpiecznie. 

- Wykonanie remontu drogi wojewódzkiej nr 443 w Grabie polepszyło warunki i zwiększyło bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego. Sytuacja na omawianym odcinku drogi (w tym na skrzyżowaniu) jest czytelna, a ruch pieszych ukierunkowany – tłumaczyła nam wówczas Kinga Hedrych, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.

Dlaczego łańcuchy oddzielające pas drogowy od chodnika zniknęły z Grabu? Jak przekonywali drogowcy grodzenia łańcuchowe stosuje się wzdłuż dróg (ulic), głównie w miastach o dużym ruchu  pieszych,  w obrębie skrzyżowań,  na  których  ze  względów bezpieczeństwa pieszych konieczne  jest  skierowanie  ich  na  wyznaczone  przejścia. W Grabie  - jak tłumaczyli - taka konieczność nie zachodzi.

- W związku z tym nie widzimy konieczności ponownego montowania ogrodzenia łańcuchowego – dodawała Kinga Hedrych. 

CZYTAJ TAKŻE: Co dalej z drogą hańby?

Droga wojewódzka w Grabie. Może sygnalizacja?

– Tu naprawdę kiedyś dojdzie do tragedii. Kierowcy pędzą - jak szaleni. Nie zwracają uwagi na teren zabudowany – alarmuje jedna z mieszkanek.

Uważa, że sytuację w tym rejonie poprawiłaby sygnalizacja świetlna lub fotoradar.

- Jeśli jest taki ruch, to niech zarząd dróg wojewódzkich postara się o fotoradar czy sygnalizację świetlną. To pozwoliłoby zahamować kierowców i w jakiś sposób ochronić innych uczestników ruchu – dodaje.  

Niestety, nie mamy dobrych informacji dla mieszkańców.

- Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu nie ma w planie montażu sygnalizacji świetlnej na drodze wojewódzkiej nr 443 w Grabie – odpowiada wprost z-ca dyrektora WZDW w Poznaniu, Andrzej Staszewski.

Dodatkowo, jak zaznacza, sygnalizacja nie jest instalacją służącą do regulowania prędkości pojazdów. To robi fotoradar.

- Natomiast stawianie fotoradarów nie należy do naszych kompetencji -  dodaje Andrzej Staszewski.

Radzi mieszkańcom skierować w tej sprawie odpowiedni wniosek do Inspekcji Transportu Drogowego i do policji, która zajmuje się m.in. kontrolą przestrzegania  przepisów ruchu drogowego.

-  WZDW w Poznaniu nie prowadzi takich kontroli i nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania zagrożeń wynikających z naruszania przepisów ruchu drogowego przez kierowców – zastrzega przedstawiciel zarządcy drogi.

Inspekcja Transportu Drogowego  w ubiegłym roku zamontowała w całym kraju kilkadziesiąt nowych fotoradarów, w tym jeden na terenie powiatu pleszewskiego w Kościelnej Wsi. Czy ma w planach montaż urządzeń pomiarowych na terenie gminy Czermin?  Czy droga wojewódzka nr 443 jest brana pod uwagę w ich planach inwestycyjnych? Czekamy na odpowiedz w tej sprawie od   Inspekcji Transportu Drogowego. 

CZYTAJ TAKŻE: Czy w Czerminie jest niebezpiecznie?