Od końca października można już jeździć nową ulicą imienia Lecha Kaczyńskiego w Pleszewie. Została ona dopuszczona do ruchu, nikt jednak nie mówi o jej o jej oficjalnym otwarciu. Burmistrz Marian Adamek pytany o to na konferencjach prasowych, nabierał wody w usta. Czyżby sprawę chciano przemilczeć? Kiedy zaczęliśmy interesować się tematem, okazało się, że włodarz jest na wakacjach „w ciepłych krajach” i sprawa rozwiąże się po jego powrocie. – Otwarcie dróg będzie – szczegóły w przyszłym tygodniu – otrzymaliśmy lakonicznego maila do Marcina Koniecznego, rzecznika prasowego urzędu. Podkreślił on, że ratusz zajmie się sprawą technicznego otwarcia ciągu dróg Wyspiańskiego-Ogrodowa, a samo np. odsłonięcie tablicy „ul. L. Kaczyńskiego”, leży po stronie rady, która podjęła taką uchwałę i inicjatorów, czyli pleszewskich struktur PiS. Leszek Bierła, lider Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że wszystkie uzgodnienia zapadną po powrocie gospodarza drogi, czyli burmistrza Adamka. Tomasz Klak, szef klubu PiS w radzie miejskiej potwierdza słowa Bierły: wszyscy czekają na powrót burmistrza. Zdradza jednak więcej szczegółów. – Będą władze z Warszawy – informuje. – Nazwiska z pierwszych stron gazet – wyjawia, ale nie chce podać konkretów. – Potem ktoś nie przyjedzie i będzie komentowanie – tłumaczy Tomasz Klak.
(wan)
