Czwartkowe popołudnie, szczyt ruchu, 15.17 policyjny radiowóz pędzi ulicą Kaliską w stronę rynku. Auta się usuwają.
Dziennikarz "Życia Pleszewa" dzwoni na komendę. Słyszy, że nic poważnego się nie stało...Dokąd zatem spieszyli się stróże prawa?
Opublikowano:
Autor: Ewa Andersz-Wanat
Przeczytaj również:
Czwartkowe popołudnie, szczyt ruchu, 15.17 policyjny radiowóz pędzi ulicą Kaliską w stronę rynku. Auta się usuwają.
Dziennikarz "Życia Pleszewa" dzwoni na komendę. Słyszy, że nic poważnego się nie stało...Dokąd zatem spieszyli się stróże prawa?
Polecane artykuły:
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE