Budowa sieci kanalizacyjnej w gminie Gizałki napotyka na wiele problemów. Radni zarzucają, że projekt został zrobiony zza biurka i przez to nie można go zrealizować. – W spółdzielni kółek rolniczych na środku placu jest zaprojektowana przepompownia. To jest wbrew zdrowemu rozsądkowi! – tłumaczy Henryk Madalski. - Są odcinki, których się nie da zrobić tak, jak są zaprojektowane - przyznaje z kolei wójt Robert Łoza. Nadal nie jest zalegalizowana sieć w Rudzie Wieczyńskiej. Projektant za naniesienie poprawek w projekcie zażyczył sobie 50.000 zł.
Szerzej o problemie już we wtorek w "Życiu Pleszewa".
(pg)