reklama
reklama

Protest komorników po tragedii w Łukowie. "To nie powinno się wydarzyć" - mówi pleszewski komornik

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Protest komorników po tragedii w Łukowie. "To nie powinno się wydarzyć" - mówi pleszewski komornik - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Tragedia w Łukowie. Napastnik wtargnął do kancelarii i zdał 40 ciosów nożem komorniczce. Kobiety nie udało się uratować. Po tragedii komornicy w całym kraju protestują, aby i powiedzieć dość mowie nienawiści i hejtowi. Co o sprawie mówią pleszewscy komornicy?
reklama

18 listopada w jednej z kancelarii komorniczych w Łukowie 42-letni Karol M. zaatakował nożem komornik Ewę Kochańską i pracownika kancelarii. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie przeszła operację, ale jej życia nie udało się uratować.

Atak na komorniczkę w Łukowie

Do szpitala trafili również: pracownik i postrzelony w okolicę brzucha napastnik. Mężczyzna usłyszał w niedzielę pięć zarzutów w tym zabójstwa, usiłowania zabójstwa policjanta i pracownika kancelarii. Grozi mu za to nawet dożywotnie pozbawienie wolności.

W związku z brutalnym zabójstwem komornik Ewy Kochańskiej komornicy sądowi postanowili zareagować. Mówią dość mowie nienawiści i hejtowi. W poniedziałek i czwartek (dzień pogrzebu zamordowanej) część kancelarii komorniczych w kraju była nieczynna.

Komornicy oczekują na wsparcie ze strony państwa  

Zdaniem Marka Grzelaka, rzecznika Krajowej Rady Komorniczej, tragiczne wydarzenie z Łukowa to efekt nieustannego ataku na komorników i braku szacunku dla ich pracy.

- My od kilku lat jako grupa zawodowa jesteśmy atakowani. Zapomina się przy tym, że komornicy sądowi są jedynym organem państwa, który egzekwuje orzeczenia sądowe w imieniu państwa. Oczekujemy tego, że państwo stanie za komornikami sądowymi i zapewni nam takie rozwiązania, które pozwolą na uniknięcie podobnych tragedii w przyszłości - powiedział rzecznik portalowi businessinsider.com.pl

Pleszewscy komornicy solidaryzują się. Stop fali hejtu.  

Całe środowisko jest wstrząśnięte tym, co stało się w Łukowie. Do protestu dołączyli wszyscy komornicy sądowi z Pleszewa.   

 - Oczywiście bierzemy udział w tym proteście. Doszło do ogromnej tragedii, która nie powinna się wydarzyć. Ta śmierć dotknęła nas wszystkich. Pani komornik została zamordowana podczas wykonywania swoich obowiązków służbowych. Jest to zdarzenie bez precedensu - komentuje Paweł Osuch, komornik przy Sądzie Rejonowym w Pleszewie.

- W Łukowie doszło do nie wyobrażalnej tragedii. Jako komornik solidaryzuję się rodziną zmarłej pani komornik – mówi Marcin Krysicki, komornik sądowy z Pleszewa.

Funkcjonariusze są zgodni - to właściwy moment, żeby zwrócić uwagę na istotny problem dotyczący ich grupy zawodowej. Mówią o mowie nienawiści, z którą się spotykają na co dzień – w internecie, ale nie tylko.

- Protestujemy, żeby do ludzi dotarła informacja, że taka tragedia miała miejsce. I żeby nastąpiła refleksja nad tym, do czego może doprowadzić agresja i hejt. Nie mówię już tylko o komornikach, ale ogólnie - o życiu społecznym – tłumaczy Piotr Tomczak, komornik przy Sądzie Rejonowym w Pleszewie.

- Podziały polityczno-społeczne w naszym kraju są widoczne na każdym kroku. Związana z tym frustracja społeczna wylewa się też na komorników sądowych - diagnozuje.

- Hejt występuje. Przypadku w tym nie ma. Komentarze, które można przeczytać w internecie często wzmagają nienawiść, która prowadzi do atakowania komornika – zauważa Paweł Osuch.

Agresja wobec komorników

Czy pleszewscy komornicy spotkają się z agresją, atakiem w czasie wykonywania czynności?

 - Pracuję w Pleszewie jako komornik od przeszło 10 lat. Niemiłe incydenty, które niekiedy mają miejsce, są wkalkulowane w ten zawód – mówi Piotr Tomczak.

Podobne doświadczenia mają inni funkcjonariusze.

- Różnie ludzie reagują na komornika. Dlatego zdarzają się też sytuacje kontrowersyjne. I to nie są odrębne przypadki – zauważa Marek Bloch, komornik przy Sądzie Rejonowym w Pleszewie.

- Nienawistne zachowania występują. Z sytuacji stresujących czy wzbudzających agresję udaje się zwykle wychodzić dzięki rzeczowej rozmowie – mówi Paweł Osuch. - Nasz zawód często jest traktowany niepoważnie, mimo że jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi.  Komornik jako organ władzy publicznej, nie występuje we własnym interesie tylko działa najczęściej na rzecz wierzyciela, w celu zrealizowania tytułu wykonawczego - dodaje.  

Protest komorników. Co dalej?

Według zapowiedzi, od poniedziałku (28.11) kancelarie mają wrócić do wcześniejszego porządku pracy. Ewentualne dalsze działania w ramach protestu koordynował będzie samorząd komorniczy.

- Po tej bezprecedensowej sytuacji samorząd zawodowy oczekuje rozwiązań systemowych – mówi Paweł Osuch.

- Liczymy na kroki ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości. Na propozycję zmiany przepisów - żeby nasza praca była bezpieczniejsza - oraz na stanowczą reakcję na hejt dotyczący naszego zawodu – precyzuje Piotr Tomczak.

Są skazani za ataki na jarocińskich komorników   

Przypomnijmy, że ponad 12 lat temu na terenie powiatu jarocińskiego doszło do brutalnego ataku na policjantów, którzy asystowali komornikowi w trakcie czynności. Podczas egzekucji komorniczej, komornik miał zająć samochód. Właściciel auta oblał benzyną i podpalił dwóch policjantów.

Jeden z funkcjonariuszy miał poparzoną rękę, a drugi twarz i klatkę piersiową. Trafili do szpitali. W pierwszej chwili ratował ich obecny na miejscu komornik. 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama