Stanisław Podymski z Gołuchowa nie daje za wygraną. Radny od jakiegoś czasu domaga się, aby samorząd nawiązał współpracę z kolejnym krajem.
Nie wystarcza mu przyjaźń z Belgią, Niemcami, Słowacją i Anglią. Najpierw zamarzyła mu się Francja. Bo właśnie w kraju Napoleona Bonaparte czy Juliusza Verne – jak sam mówi - żyli jego przodkowie. Teraz wskazał na sąsiada za wschodniej granicy – Białoruś.
Czy dojdzie do porozumienia? O tym w „Życiu Pleszewa”.
Czytaj także: