Marcin i Manuela Szymczak z Broniszewic chcą powiększyć produkcję trzody chlewnej. Teraz hodują 400 sztuk, a chcieliby mieć 2000 świń.Żeby jednak to zrobić, muszą m.in. wybudować chlewnie, zbiorniki na gnojowicę i płytę na obornik. Inwestor, chcąc otrzymać pozwolenie na budowę, zobowiązany został m.in. do przedstawienia raportu oddziaływania na środowisko. Po przeanalizowaniu dokumentów rozbudowie fermy trzody chlewnej nie sprzeciwiają się ani pleszewski „sanepid”, ani regionalny dyrektor ochrony środowiska. Natomiast stanowcze „NIE” mówią sąsiedzi Marcina i Manueli Szymczaków. Mieszkańcy „Marianina” – dzielnicy Broniszewic obawiają si przede wszystkim uciążliwych zapachów. Wójt Sławomir Spychaj nie wie jaką podjąć decyzję. Dlatego o pomoc poprosił radnych komisji rolnictwa. Po długiej dyskusji uznano, że należy zorganizować wyjazd na dużą fermę trzody chlewnej. Dzięki temu mieszkańcy „Marianina” mają osobiście się przekonać, czy ich obawy są uzasadnione. Szerzej w najbliższym wydaniu „Życia Pleszewa”.
(abi)