![W Brudzewku odbyły się półkolonie. Takich atrakcji dzieciaki jeszcze nie miały [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne](https://static.zpleszewa.pl/galleries/e97f9609-34b4-42bf-87da-9871bc531cab)
Kilka dni temu w Brudzewku zakończyły się półkolonie, jakich jeszcze nie było. Ich inicjatorką i główną organizatorką była radna gminy Chocz i przewodnicząca KGW w Brudzewku - Ewa Wojciechowska. Uczestniczyło w nich udział łącznie 39 dzieci z Brudzewka i okolic. Przez cztery dni mogły korzystać z wielu atrakcji.
- Pierwszego dnia dzieciaczki wzięły udział w podchodach, co sprawiło im niemało radości. Kolejnego skupiliśmy się na poznaniu historii Brudzewka, odwiedzając tutejsze bunkry. Wtedy też rozdawaliśmy przygotowane zaproszenia na spotkanie pokoleniowe dla miejscowych seniorów. Trzeci dzień był pełen aktywności na boisku, ale nie tylko. Odbyła się również ciekawa prelekcja pana Eugeniusza Markiewicza z Piły na temat ptaków, na którą przybyli zaproszeni seniorzy. Rodzice upiekli smaczne serniki dla dorosłych i muffinki dla dzieci. Półkolonie zakończyły się wycieczką rowerową do Korabia. Tam w miejscowym wigwamie zorganizowaliśmy ognisko, przechadzki po lesie oraz wejście na patrolkę. Po powrocie było malowanie koszulek. Poza tym, każdy uczestnik półkolonii wykonał własny ogródek w dużej butelce. Codziennie przy sali w Brudzewku przygotowywane były też zajęcia sportowe oraz wspólny posiłek - relacjonuje Ewa Wojciechowska.
reklama
Półkolonie bez telefonów w Brudzewku
To było pierwsze takie przedsięwzięcie organizowane w miejscowości. Ewa Wojciechowska mówi, że pomimo wyzwań i trudności - było warto i już dostaje zapytania o kolejną edycję.
- Rodzice mówią, że na takich półkoloniach ich dzieciaki jeszcze nie były. Wstawały od samego rana i czekały w domach z plecaczkami, żeby jechać do Brudzewka. Nie nudziły się u nas, nie miały czasu, żeby zaglądać w telefony. Opiekunowie byli pod wrażeniem, że można zachwycić najmłodszych czymś bez użycia multimediów, elektroniki. Z dnia na dzień było coraz więcej chętnych. Miejscowe dzieci mogły się ze sobą poznać i zintegrować - opowiada z entuzjazmem radna.
W półkolonie zaangażowała się lokalna społeczność i nie tylko
Dodaje, że półkolonii nie udałoby się zorganizować, gdyby nie pomoc oraz życzliwość mieszkańców Brudzewka i okolic.reklama
- Działo się mnóstwo rzeczy, co przerosło moje oczekiwania. Bardzo dziękuję wszystkim tym, którzy zaangażowali się w organizację i wsparli przedsięwzięcie - paniom z KGW, nauczycielom z okolicznych szkół, strażakom z Korabia, piekarni Horyzont z Chocza, Fabryce lodów Kilargo z Kalisza i szczególnie Bankowi Spółdzielczemu w Pleszewie za wsparcie finansowe. Dziękuję także rodzicom i dziadkom dzieci - wylicza Ewa Wojciechowsk.
Podkreśla, że nagrodą dla wszystkich jest radość fantastycznych, uśmiechniętych, a także zaangażowanych i zdyscyplinowanych uczestników półkolonii. Te oficjalnie zakończył festyn rodzinny w Brudzewku, gdzie na przybyłych czekało wiele atrakcji - gry, zabawy, konkurencje sprawnościowe oraz poczęstunek. Mimo deszczowej aury - dzieci znowu bawiły się znakomicie.
reklama
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z półkolonii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.