Małgorzata Wąsiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tomicach, oskarżyła wójta Mariusza Piaseckiego o mobbing. Dyrektorka zeznawała jako świadek w sprawie zarzutów ciążących na włodarzu. To, jej zdaniem, jest przyczyną prześladowania, które ją dotknęło. Małgorzata Wąsiewicz wystosowała w tej sprawie skargę do wojewody wielkopolskiego. Z Poznania pismo trafiło do rozpatrzenia przez gizlaskich radnych. Temat był omawiany na komisji łączonej i sesji. - Dnia 9 listopada 2009 roku zostałam przesłuchana przez funkcjonariuszy CBA w charakterze świadka w sprawie o poświadczenie nieprawdy oraz korupcję przez wójta Mariusza Piaseckiego – przypomniała na początku swojej skargi Małgorzata Wąsiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Tomicach. Przypomnijmy - włodarzowi postawiono zarzuty, a jednym ze środków zapobiegawczych zastosowanych przez prokuraturę było jego zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych. Mariusz Piasecki nie zgodził się jednak z tą decyzją, a jego obrońca wystosował w tej sprawie pismo do Sądu Rejonowego w Pleszewie. Po trzech miesiącach sędzia Magdalena Bartczak pozytywnie rozpatrzyła zażalenie wójta. - Po powrocie Mariusz Piasecki rozpoczął działania o charakterze mobbingowym wobec mojej osoby, jak również wpływał na osoby, których zeznania przyczyniły się do wyjawienia przestępczej działalności wójta – stwierdziła w skardze Małgorzata Wąsiewicz. Dziewięciu na piętnastu radnych podzieliło zdanie dyrektorki.
Swoją skargę Małgorzata Wąsiewicz przesłała również do prokuratury. - Po dokonaniu przynajmniej wstępnych ustaleń zostanie podjęta decyzja odnośnie dalszych działań. Prokuratura rozważa możliwość wystąpienia do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych – zdradził prokurator Janusz Walczak.
(pg)
