Pan Jerzy z Borucina ma 59 lat. Porusza się na starym wózku inwalidzkim. Ze względu na paraliż odpycha się nogami. – Byłem pomocnikiem murarza, pracowałem na budowie – mówi dalej. – Robiło się w zimnie, śniegu i mrozie, no to stawy wysiadły – wyjaśnia. Zły stan zdrowia nie pozwolił na dalszą pracę. – To już z dziesięć lat będzie, jak na rentę poszedłem – oblicza mężczyzna. – Tak, a siedem lat temu miałem wylew – dodaje. Pozostał po nim paraliż prawej strony ciała. - Po domu, czy na podwórku, poruszam się o kuli – tłumaczy pan Jerzy. –Boję się jednak, że mogę się obalić – przyznaje. Wybierając się w dalszą drogę – po zakupy do sklepu czy odwiedzić grób matki na cmentarzu w Kuczkowie – korzysta ze starego wózka inwalidzkiego. Jednak i to nie rozwiązuje problemu z przemieszczaniem się. – Na wózku, ze względu na paraliż, odpycham się nogami – tłumaczy pan Jerzy. Na twarzy mężczyzny pojawia się nagle uśmiech. - Jak jest pod górkę, to tyłem jadę. Kiedyś mnie tak policja nawet w Borucinie zatrzymała za to – poznajemy po chwili powód tej „radości”. – I tak już siedem lat. Jak żyła mama, to była pomoc, lepiej było – wspomina znowu. – We wtorki i czwartki przyjeżdża do mnie pani z opieki społecznej – posprząta, porozmawia. Sąsiedzi też pomogą – próbuje przywołać pozytywne strony swojej sytuacji pan Jerzy. – Ale wózek moknie na dworze teraz. Podjazdów nie ma. Ja dużo jeżdżę na tym starym wózku, ale przydałby się taki elektryczny. Wyjechać po zakupy bez zmęczenia, bezpiecznie. Wyrwać się trochę z tego mieszkania do ludzi – zdradza swoje największe marzenie pan Jerzy. Sam jednak nie jest w stanie go zrealizować. - Z renty to muszę rachunki poopłacać, jedzenie kupić, leki - wylicza.
Nowy wózek inwalidzki z elektrycznym napędem kosztuje ok. 15.000 zł. Pana Jerzego nie stać na taki wydatek. Wśród pleszewian znalazły się już jednak osoby, które zadeklarowały pomoc w jego zakupie. Pieniądze na ten cel chce przekazać m.in. właściciel jednej z firm budowlanych. Wszyscy chętni, którzy chcieliby wspomóc tę inicjatywę mogą wpłacać środki na konto Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom Zagrożonym i Osobom Niepełnosprawnym oraz Współpracy z Zagranicą. Numer rachunku: 72 8407 0003 0010 3772 2000 0001 z dopiskiem „wózek”. (pg)
