Na dożynkach rolnicy dziękowali za zebrane plony. Niestety zboże nadal stoi na polach Na wielu plantacjach zboże nadal stoi. Najwięcej takich pól jest na terenie gmin: Czermin i Gizałki. – Zboża nie zebraliśmy z 75 arów. W tym dole jest wody po kolana. Już wszystko śmierdzi, bo zgniło. Nawet nie ma sposobności, żeby to zaorać. Jak będzie można wjechać, to trzeba to zsiec kosiarką rotacyjną i spalić, bo zboże jest porośnięte i nie nadaje się do zwierząt – ubolewa rolnik z Żegocina.
Pola, na których znajdują się zboża, nadal są mocno podtopione i silnie zachwaszczone. Na tych plantacjach nawet po niewielkich opadach stoi woda. - Dlatego rolnicy nie mogli i nadal nie mogą zebrać tych zbóż. Są to oczywiście straty powodziowe, których wcześniej nie dało się przewidzieć – podkreśla Krzysztof Świerek, agronom z gołuchowskiego punktu doradztwa rolniczego. Jeśli warunki atmosferyczne się poprawią i rolnicy będą mogli wjechać na pola, to i tak nie powinni zbierać zbiorą tego ziarna. Szerzej w najbliższym numerze „Życia Pleszewa”.
(abi)