Zebranie osiedla Wojska Polskiego w Pleszewie
Tegoroczne zebranie mieszkańców osiedla „Wojska Polskiego” - w porównaniu do minionych lat – cieszyło się sporą frekwencją. Po przerwie spowodowanej koronawirusem w murach „Kasyna” dyskutowano o bieżących problemach, ale także planach.Spotkanie rozpoczęło krótkie sprawozdanie przewodniczącego osiedla, Karola Szehyńskiego, który opowiedział o pracach realizowanych w międzyczasie w ramach funduszu osiedla, ale także założeniach na najbliższy czas.
– Jeśli chodzi o inwestycje, to na naszym osiedlu w międzyczasie sporo się działo w ramach dużych, realizowanych przez miasto – jak choćby skatepark czy miasteczko ruchu drogowego – przypominał przewodniczący.
Dziękował także starostwu powiatowemu, za kontynuację prac związanych z budową chodnika przy Alei Wojska Polskiego. A obecny na spotkaniu wicestarosta Damian Szwedziak zapewniał przy okazji, że kolejny etap ścieżki wzdłuż Alei Wojska Polskiego – będzie realizowany.
Po tradycyjnej prezentacji władz miasta – omawiającej miniony czas oraz planowane inwestycje, a także wystąpieniu wicestarosty, który opowiedział o dzialaniach starostwa, w tym m.in. inwestycjach w PCM - rozpoczęła się główna dyskusja.
Pytań do obecnego na sali wiceburmistrza Andrzej Jędruszka nie brakowało.
Co z chodnikiem w rejonie Marcinkowskiego w Pleszewie?
Jednym z palących – i to od wielu lat – problemów na osiedlu Wojska Polskiego jest oczywiście brak chodnika w rejonie drogi krajowej.
– Po co nam oświetlenie na ul. Marcinkowskiego, jak nie możemy bez samochodu się wydostać z osiedla? – mówiła z żalem jedna z mieszkanek.
Jak odpowiadał burmistrz, wspomniana inwestycja – choć rzeczywiście ważna i potrzebna – jest niezależna od samych władz miasta.
– Gdyby to zależało tylko od nas, na pewno byśmy to już dawno załatwili. Jednak tutaj potrzebna jest zgoda Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – przypominał Andrzej Jędruszek.
Jak zaznaczał, sam przypomina o tym temacie władzom GDDKiA już od wielu lat.
– Rozmawiałem o tej sprawie już z trzema różnymi dyrektorami – komentował wprost.
Jak jednak zaznaczał, wydaje się, że w końcu pojawiło się małe światełko w tunelu.
– Mamy wstępną zgodę na opracowanie koncepcji wspomnianego chodnika – mówił Andrzej Jędruszek.
Jak dodawał, nie wiadomo jeszcze jak sprawa się ostatecznie zakończy, jednak cieszy sam fakt pierwszej wstępnej akceptacji planów i zabiegań.
"Droga hańby" zniknęła z Google Maps
Osobną kwestią była też sprawa gminnej gruntowej drogi we wspomnianym rejonie. Jest od dawna w fatalnym stanie.
– Tu się nie da funkcjonować, codziennie mamy burzę piaskową – mówiła obrazowo jedna z mieszkanek.
Kolejna z osób wprost zaznaczała, że stan trasy zagraża samym pojazdom.
– Tu są dziury po 30 cm, można sobie urwać zawieszenie – dodawano.
O przebudowę wspomnianej trasy apelował także obecny na spotkaniu radny Piotr Kusiakiewicz.
– Jedna z mieszkanek powiedziała mi kiedyś, że to „droga hańby” – i miała rację, bo to chyba ostatnia gruntowa droga w samym mieście. Będziemy mieć oświetlenie, jest projekt – moglibyśmy tę trasę realizować – apelował radny.
– Ta droga została nawet niedawno wykreślona z Google Maps – dodawał kolejny mieszkaniec.
Obecny na spotkaniu wiceburmistrz zaznaczał, że na razie nie może dać konkretnej deklaracji w tej sprawie. Jak zaznaczał, w Mieście i Gminie wciąż są jeszcze inne trasy, które również wymagają pilnego remontu.
– To nie ostatnia taka droga, za chwilę jadę na kolejne zebranie w mieście, gdzie usłyszę na pewno o kolejnej. Uwierzcie mi: chciałbym wybudować wszystkie drogi, o których rozmawialiśmy na zebraniach, a było ich trochę – odpowiadał Andrzej Jędruszek.
Co z rewitalizacją osiedla Wojska Polskiego w Pleszewie?
Podczas zebrania nie zabrakło także dyskusji odnośnie planowanej już w ubiegłym roku rewitalizacji osiedla. Jak zaznaczał wiceburmistrz, inwestycja musiała zostać przesunięta, ponieważ ówczesnie planowane finansowanie – ok. 200 tys. zł – okazało się niewystarczające.
– Obiecano nam jednak, że prace rozpoczną się teraz, w marcu, a nic się nie dzieje – przypominała z kolei jedna z mieszkanek.
Jak odpowiadał z kolei burmistrz, roboty nie ruszą wcześniej niż w na przełomie maja/czerwca.
– Czekamy na przetarg, jednak z doświadczenie wiem, że rozstrzygnięcia nie będzie wcześniej jak pod koniec maja. Jeśli znajdzie się wykonawca, to jest szansa, że wejdzie w czerwcu – odpowiadał Andrzej Jędruszek.
Sami mieszkańcy nie kryli z kolei obaw. Jak zgłaszała jedna z pań - obawiają się po prostu o bezpieczeństwo swoich dzieci, które w okresie letnim przebywają często na dworze. Władze zaznaczały jednak, że firma, która będzie realizowała inwestycję - ma obowiązek zabezpieczyć teren budowy.
Problemy z wyjazdem i brak przejścia przy Wojska Polskiego w Pleszewie
Na spotkaniu powróciła także sprawa problemów z obecnym wyjazdem z osiedla. Pisaliśmy o tym wcześniej w „Życiu Pleszewa”.
– Trzeba mocno wyjechać – bo jest słaba widoczność z powodu drzew. Sam burmistrz jest z kolei przeciwny wycince. A tam kiedyś może dojść do tragedii – mówił jeden z mieszkańców.
Jak odpowiadał wiceburmistrz, zmiany na osiedlu związane z rewitalizacją zakładają także organizacje ruchu. Ponadto w rejonie stadionu możliwe jest w przyszłości nowe, bezpieczne przejścia dla pieszych.
Zmienią nazwę skweru z pułkownika na generała Mieczysława Mozdyniewicza
Na prośbę Jacka Tomczaka, władze Pleszewa zmienią także nazwę skweru Mieczysława Mozydniewicza.
– Od trzech lat jest on generałem. A na nazwie jest pułkownik. Niech ludzie, którzy przyjadą do Pleszewa wiedzą, że jest on generałem – apelował Jacek Tomczak.
Wiceburmistrz przyznawał, że wniosek jest zasadny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.