Bójkę podczas imprezy rozpętało kilku młodych mężczyzn. Z jakiego powodu? Tego przedwojenna gazeta "Nowy Kurjer" niestety nie podaje. Opisuje jedynie, że bijatyka była bardzo zawzięta. Wkrótce dołączyli do nich koledzy i po chwili walczyła już, jeśli nie cała sala to spora jej część.
Przy czym niemal każdy młody człowiek na takie imprezy przychodził uzbrojony w nóż, bagnet, w ogóle cokolwiek, czym można było pociąć bliźniego. Zdarzała się też broń palna - czytamy w przedwojennym wydaniu.
Tym razem było inaczej. Broń mieli wyłącznie policjanci, którzy po pewnym czasie wkroczyli na salę, usiłując rozdzielić walczących. Wówczas oni momentalnie zmienili front i wspólnie zaatakowali funkcjonariuszy. Przede wszystkim krzesłami, którymi ich obrzucili.
Dobrzyca. Historie z dawnych lat
Ranny w głowę został jeden z policjantów. Niestety nie znamy jego nazwiska, podobnie jak i nazwisk głównych uczestników bijatyki. W każdym razie komendant miejscowego posterunku wraz ze swymi podwładnymi wycofał się przed salę i stamtąd oddał do jej wnętrza dwa strzały.Obie kule trafiły głównego prowodyra tej walki. Młody mężczyzna zdołał wybiec na ulicę i tam upadł. Przewieziono go do szpitala w Pleszewie, gdzie mimo natychmiastowej operacji zmarł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.