Pogoda nie rozpieszczała piłkarzy, walczących dzisiaj o czwartoligowe punkty. Wszystkie pojedynki rozgrywane były w deszczu. Naszym piłkarzom woda lejąca się z nieba nie była straszna, toteż rezultaty spotkań okazały się bardzo dobre. LKS Gołuchów wywiózł cenny punkt z Ostrowa Wielkopolskiego, bezbramkowo remisując z Centrą. Przełamał się Płomyk Koźminiec i po trzech z rzędu porażkach zdobył trzy punkty. Pokonał na własnym boisku Olimpię Koło 3:0. Pierwszego gola wbił Kamil Stefaniak, a dwa kolejne - Paweł Kryś. Stal Pleszew odniosła zwycięstwo w Miejskiej Górce, a trener Adrian Popławski popisał się bardzo udanymi zmianami. Jacek Ulbrych już 60 sekund po wejściu na boisko wypracował rzut karny, wykorzystany przez Michała Kosińskiego. Gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale prawdziwym "wejściem smoka" popisał się Łukasz Bandosz. Po sześciu minutach przebywania na murawie stadionu Sparty popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu. Upływał wówczas doliczony czas gry. Stal dzięki temu pokonała gospodarzy 2:1. Szerzej o czwartoligowych meczach w jutrzejszym wydaniu "Życia Pleszewa". Czytelnicy znajdą tam także rozmowę z prezesem KS Stal Pleszew, Mariuszem Ostapowiczem, na temat kłopotów finansowych pleszewskiego klubu.
(ph)