reklama
reklama

Jak zatrzymać młodych w Pleszewie? Dyskusja w Kawiarni Obywatelskiej [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Starzejące się społeczeństwo przy jednoczesnej ucieczce młodych ludzi do większych miast - to główne problemy, z którymi musi mierzyć się Pleszew w najbliższych latach. Kto będzie mieszkał tu za 10 czy 20 lat? Jak zatrzymać młodych w Pleszewie? O tym m.in. dyskutowano w ramach otwartej Kawiarni Obywatelskiej w kinie Hel. Przyjść i wypowiedzieć swoje zdanie mógł każdy.
reklama

Kawiarnia Obywatelska to inicjatywa, zgodnie z którą można - oczywiście przy dobrej kawie czy herbacie - podyskutować wspólnie o sprawach, które mają znaczenie dla naszej lokalnej społeczności - o tematach, które dotyczą nas bezpośrednio, ale i o miejscu, w którym mieszkamy na co dzień.

W poniedziałek, 20 marca, w gościnnych murach nowej kawiarni w kinie Hel w Pleszewie, odbyło się spotkanie właśnie w ramach Kawiarni Obywatelskiej.

Głównym tematem była przyszłość Pleszewa - i próba odpowiedzi na pytania: kto będzie tu mieszkał za 10 czy 20 lat, a także jak zatrzymać młodych w mieście?

Kawiarnia Obywatelska w Pleszewie - frekwencja dopisała

Jak się okazało, frekwencja dopisała - na miejscu nie zabrakło zarówno przedstawicieli różnych środowisk, jak i grup wiekowych, obecni byli także przedstawiciele władz miasta i powiatu - przybył burmistrz Arkadiusz Ptak oraz wicestarosta Damian Szwedziak. Do dyskusji zaproszono także Joannę Erbel, aktywistkę miejską, która przyjechała do nas z Warszawy.

Pleszew się starzeje

Podstawą do dyskusji były bardzo niepokojące dane demograficzne oraz prognozy, które wskazują, że Pleszew wyludnia się, i starzeje.

Jak przywoływała Irena Kuczyńska, która wraz z Lucyną Roszak moderowała wspomniane spotkanie, tylko w ciągu ostatniej dekady liczba seniorów w samym mieście zwiększyła się o 10 proc.

I - według prognoz demograficznych - wspomniana zależność może się tylko pogłębiać - długość życia seniorów bowiem się wydłuża, tymczasem nowych dzieci rodzi się coraz mniej.

- Bardziej o siebie dbamy, i żyjemy coraz dłużej. Przez co dłużej będziemy obciążać Was, młodych - mówiła Irena Kuczyńska, prowokując tym samym obecnych na sali do dyskusji.

Burmistrz Pleszewa przyznaje, że prognozy demograficzne są jednoznaczne, jednak problem jest nie tyle lokalny, co praktycznie już niemal globalny.

- Nie jesteśmy wśród tych danych dryfującą wyspą. Według szacunków GUS z obecnych 38 mln Polaków za 20-30 lat będą 32 miliony. Tak naprawdę to dziś już problem całego świata - kto by pomyślał kiedyś, że problem demograficzny dotrze także do Chin - przywoływał dane burmistrz Arkadiusz Ptak.

Jak zatrzymać młodych w Pleszewie?

No właśnie, jak jednak z tym walczyć - mając z tyłu głowy także odpływ młodych ludzi do dużych ośrodków - jak np. Poznań, Warszawa czy Kraków?

Joanna Erbel, która jest z wykształcenia socjologiem, zaznaczała, że małe miasta - takie jak Pleszew - wbrew pozorom mają swoją szansę, by przyciągać młode osoby - m.in. poprzez mieszkania, z którymi w dużych ośrodkach jest dziś ogromny problem.

- Tam brakuje aktywnej polityki mieszkaniowej, która jest ważna ponadto w kontekście tworzenia warunów do wychowywania dzieci. Ponadto koszty mieszkań w dużych ośrodkach mogą zjadać pensje, stąd mniejsze ośrodki - jak Pleszew - mogą zawalczyć o pokolenie młodych. To, że tu, w Pleszewie, burmistrz prowadzi aktywną politykę mieszkaniową skierowaną i na mieszkania własnościowe i na wynajem - świadczy o świadomości. Bo nie można prowadzić polityki demograficznej i prorozwojowej nie prowdząc polityki mieszkaniowej. A druga kwestia, to fakt, że miasto jest nakierowane na rozwój - chodzi m.in. o planowany Compact LAB. Nie czeka się na wielkiego inwestora, ale wokół takich instytucji budowane są różne narzędzia. Duże miasta też to robią, ale nie są to takie budynki "hybrydy" jak planowany jest tu - twierdziła Joanna Erbel.

Plusy życia w Pleszewie

Wicestarosta powiatu pleszewskiego, Damian Szwedziak, podczas trwającej dyskusji także zaznaczał, że małe miasta, jak właśnie Pleszew, mają swoje zalety - choćby w kontekście mobilności i łatwości w dojazdach - co pozwala na duże oszczędności naszego czasu prywatnego.

Sam oceniał to zresztą z perspektywy osoby, która przez wiele lat żyła wcześniej i mieszkała w stolicy naszego kraju.

- Wyjechałem do Warszawy na studia w wieku lat 19 i spędziłem tam blisko 9 lat. W Warszawie bardzo dużo czasu traci się na dojazdy, sam mam przykład dziś wielu moich znajomych, którzy woleli przenieść się np. 30-40 km dalej, do mniejszego podwarszawskiego ośrodka, jeśli np. pozwalała im na to praca zdalna - komentował Damian Szwedziak.

Jak podkreślano podczas dyskusji, plusem małych miast jest też fakt, że wszystko jest tu dosłownie na wyciągnięcie ręki - chodzi zarówno o dostępność do różnych instytucji czy np. szkół czy przedszkoli.

Ponadto - większość osób zna się tu nawzajem, nie ma aż tak dużej anonimowości jak w wielkich ośrodkach.

- Tu nie jest się samotnym, nawet jeśli się nim jest - mówiła sugestywnie Irena Kuczyńska.

Jak później żartowano, brak wspomnianej anonimowości dla innych może być minusem, jednak faktem jest, że wzajemny kontakt jest zdecydowanie łatwiejszy niż w metropoliach.

Minusy życia w Pleszewie

Co z kolei odpycha młodych ludzi od Pleszewa? 

Jak mówiła Dorota Gorzaniak, nauczycielka, ale jednocześnie prezes Miejsko-Gminnego Związku OSP w Pleszewie, młodzi ludzie uciekają z Pleszewa w pogoni za zarobkami.

- Pleszew ładnie wygląda, ale młodzi ludzie chcą dobrze zarabiać. Ich ciągnie duże miasto pod względem zarobków. Owszem, kochają wracać tu na weekend, bo tu się dobrze czują, ale wybór pracy powoduje, że wyjeżdżają - zaznaczała Dorota Gorzaniak.

Jak dodawała, poza mieszkaniami konieczny jest więc także rozwój gospodarczy, próba ściągnięcia firm.

Jak dodawała, osobną kwestią jest też samo nastawienie niektórych młodych osób.

- Prowadzę doradztwo zawodowe w klasach 7. i 8. I jestem zrozpaczona - niewielki jest bowiem dziś procent dzieci, które chcą coś robić, mają pasję i sami z siebie chcą coś dać. Dziś naprawdę trudno jest anagażować młodzież - mówiła Dorota Gorzaniak.

Kolejna osoba zwracała podczas dyskusji uwagę - wracając do tematu mieszkań, że ceny na pleszewskim rynku wciąż są wysokie, przez co miasto jest mniej konkurencyjne nawet przy innych porównywalnych samorządach wokół - jak np. Jarocin, gdzie nieruchomości są tańsze.

Pleszewska młodzież: Tu nie ma perspektyw

Bardzo ważnym głosem w dyskusji, była wypowiedź jednej z młodych osób, która wprost stwierdziła, czego brakuje w Pleszewie.

- Sama mam 18 lat, dziś jedyną opcją, jaka by mnie tu zatrzymała to "mus" a nie "chęć". Bo nie ma tu perspektyw rozwoju. Fajną inicjatywą jest kino, że zaczęło działać codziennie, a nie tylko w weekendy, ale nie ma np. jakiegoś klubu, jak był kiedyś np. Hades. Brakuje w Pleszewie miejsc otwartych 24 godziny, gdy młodzież chce się spotykać - mówiła wprost.

Trzy realne problemy małych miast

Burmistrz Arkadiusz Ptak dziękował jej za wspomniany głos, zaznaczając, że całkowicie się z nią zgadza. I podkreślał, że dlatego właśnie uważa, że rolą mniejszych gmin i miast - jest wkraczanie w te obszary, z którymi jest problem na rynku prywatnym.

- To jest coś, co sam od wielu lat dostrzegam w mieście. Dlatego właśnie uważam, że miasto powinno wkraczać w te obszary życia, nawet gdy jest ryzyko poniesienia straty. Stąd m.in. zaczęliśmy wcześniej budować mieszkania - by pojawiła się realna konkurencja na pleszewskim rynku, bo wcześniej były np. kupowane przez osoby, które już je miały. Po to też stworzyliśmy tę kawiarnię. Mam świadomość, że dla wielu osób budzi to kontrowersje, że po co gmina w to wkracza - musimy jednak zmienić myślenie o tym, jak wydawane są publiczne pieniądze. Jestem otwarty na dyskusje, także w innych kwestiach - jeśli widzicie inne możliwości, gdzie gmina może się zaangażować. Osobnym problemem jest też komunikacja, tak by można było bez problemu przyjechać i odjechać o późniejszej godzinie choćby do tej kawiarni, jeśli ktoś z młodych nie ma auta. To są realne problemy małych miast: spędzanie wolnego czasu, mieszkania i komunikacja - zaznaczał Arkadiusz Ptak.

Na koniec głos zabrała także 17-letnia Lena, która przyznała, że problemem może być dziś to, że nie ma zbyt wiele młodych osób, którym "się chce" coś więcej - angażować się m.in. w różne inicjatywy itd. Rozwiązaniem może być jednak większe otwarcie miasta na młodych - i jeszcze większe wspieranie ich w rozwijaniu różnych pasji. 

 

ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI TAKŻE WAS. CZEGO WAM BRAKUJE W PLESZEWIE? W JAKIM PLESZEWIE CHCIELIBYŚCIE MIESZKAĆ? PISZCIE W KOMENTARZACH!

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama