Klub PO w radzie miejskiej złożył projekt uchwały o wygaśnięciu mandatu rajcy Piotra Jędrasiaka (na zdjęciu). Zdaniem opozycji, jako współwłaściciel firmy żony, gospodarował mieniem gminnym, czego, zgodnie z prawem, nie wolno mu robić. Podczas nadzwyczajnej sesji, którą zwołano w tej sprawie, większością głosów koalicji uchwały nie podjęto. Dyskusja trwała ponad dwie godziny, w tym ogłoszono dwie przerwy. Opozycja - radni PO - oraz dwóch z Razem dla Ziemi Pleszewskiej: Tomasz Kuberka i Tadeusz Żychlewicz - dowodziła, że radny Piotr Jędrasiak, jeszcze do niedawna był współwłaścicielem i zarządzającym w firmie swojej żony. Przedsiębiorstwo to z kolei od trzech lat bezumownie gospodarowało mieniem gminnym. Ponadto, powoływali się na oświadczenia majątkowe radnego Jędrasiaka, z których wynika wspólność majątkowa z żoną oraz to, że jeszcze w roku 2010 był współwłaścicielem jej firmy. Radni PO zacytowali też wyrok Trybunału Konstytucyjnego, uznający, że rajca, nawet, jeśli sam nie prowadzi działalności gospodarczej, to będąc we wspólnocie majątkowej z żoną mającą taką działalność i wykorzystującą w jej ramach mienie gminy, automatycznie on także czerpie z tego korzyści. Koalicja oraz radny Jędrasiak przedstawiali m.in. dokumenty z urzędu skarbowego, ZUS-u i KRUS-u, z których wynikało, że radny od 2001 roku nie prowadzi już działalności gospodarczej. Burmistrz Marian Adamek zarzucał opozycji "lincz" na Jędrasiaku i zastanawiał się, czemu nie "wyciągnęła" tej sprawy w poprzedniej kadencji, gdy Piotr Jędrasiak był jeszcze członkiem klubu "Razem z PO". Po długiej dyskusji uchwały nie przyjęto większością głosów radnych koalicyjnych. Więcej w "Życiu Pleszewa"
(wan)