Warunki, w jakich przyszło funkcjonować kilku lokatorom bloku na osiedlu Mieszka I w Pleszewie opisywaliśmy kilka tygodni temu. Jako jedyni pochyliliśmy się nad ich losem. Mieszkańcy alarmowali nas, że już nie mogą sobie poradzić z plagą robactwa, która zalewa ich mieszkania. Ludzie wskazywali nam, że źródło problemu znajduje się na ostatnim piętrze budynku.
– Sąsiad, który tam mieszka, zrobił z mieszkania składowisko odpadów. Byłam tam. W zlewie, na półkach, na szafie, setki robactwa chodziło. To były młode osobniki, czyli to znaczy, że się tam wylęgają – opowiadała nam jedna z kobiet.
Odrobaczenie i sprzątanie
Przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowo Lokatorsko - Własnościowej w Pleszewie informowali nas w lutym, że pierwsze sygnały o tym, że w bloku na osiedlu Mieszka I rozprzestrzenia się robactwo zaczęły do nich docierać na przełomie roku. Zapewniali również, że reakcja z ich strony była natychmiastowa. Trzykrotnie w budynku zostało wykonane odrobaczenie. Spółdzielnia zleciła również gruntowne sprzątanie mieszkania. Niestety w sprawie lokatora z ostatniego piętra administracja przez pewien czas miała związane ręce.
- W momencie, kiedy zaczęła się pandemia mieliśmy zasądzony wyrok eksmisyjny dla tego pana w związku z występującym zadłużeniem. Próbowaliśmy tą eksmisję wykonać, bo mieszkanie które zajmuje jest lokatorskie. To spółdzielnia jest właścicielem tego lokalu. Pan miał już nawet przyznany lokal socjalny – mówiła nam wówczas Monika Falk - Filipowicz, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowo Lokatorsko - Własnościowej w Pleszewie.
Eksmisja
Niestety przeprowadzenie eksmisji w trakcie trwania pandemii stało się niemożliwe. Potem trwał okres ochronny, który zakończył się 31 marca. Na jakim etapie dziś jest sprawa? Czy eksmisja została wykonana?
- 28 kwietnia na miejscu był komornik, firma przeprowadzkowa i policja natomiast ten pan odmówił podpisania umowy o lokal socjalny, który dostał. W tej sytuacji komornik skierował pismo do urzędu miasta o wyznaczenie lokalu tymczasowego. Taka jest procedura - mówi Monika Falk – Filipowicz.
Po wyznaczeniu lokalu tymczasowego ponownie zostanie ustalony termin eksmisji.
– Jeśli pan nie wyrazi zgody, alternatywy są dwie. Eksmisja zostanie wykonana do noclegowni, pod warunkiem, że będzie trzeźwy. Druga opcja zdecydowanie gorsza - konieczność wykonania eksmisji na ulicę - mówi prezes.
Bedziemy wracać do sprawy. Co myślicie o całej sytuacji?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.