reklama
reklama

Najgłupsze wpadki pleszewskich "przestępców"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. KPP w Pleszewie

Najgłupsze wpadki pleszewskich "przestępców" - Zdjęcie główne

Najgłupsze wpadki pleszewskich "przestępców" | foto arch. KPP w Pleszewie

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Jeden chciał się włamać do sklepu spożywczego, ale... pomylił go z fryzjerem. Kolejny chciał ukraść przenośną ubikację toi-toi. To nie urywki z filmu komediowego, choć sposób, w jaki niektórzy mieszkańcy powiatu pleszewskiego zadarli z prawem, jest naprawdę komiczny. Przeczytajcie o najdziwniejszych przypadkach wykroczeń i przestępstw, jakie odnotowywała nasza policja na przestrzeni minionych lat.
reklama

Wykroczenie czy - jeszcze gorzej - przestępstwo, nigdy nie kojarzy się z czymś dobrym. Kradzieże czy np. różne wybryki po alkoholu - zawsze oznaczają bowiem czyjąś szkodę i problemy. 

Są jednak i takie zdarzenia, które wywołują... śmiech. Bo niektóre wybryki bywają doprawdy nietypowe. Mimo że niektórym osobom, które popełniają dane wykroczenie czy przestępstwo wydaje się, że wykazali się nie lada sprytem, to ostatecznie kończy się - w najlepszym przypadku - uśmiechem politowania wśród samych funkcjonariuszy lub nawet wstydem na całą Polskę.

Na terenie powiatu pleszewskiego przez minione lata nie brakowało tego typu przypadków. Przeczytajcie kilka wybranych...

Ukradł toi-toi w powiecie pleszewskim

Ta historia jest dowodem, że ukraść można niemal wszystko i każdy, nawet najbardziej nietypowy przedmiot czy urządzenie, znajdzie swojego "amatora". W Kucharach w gminie Gołuchów, pewnej majowej nocy 2009 roku, z terenu budowy zniknęła... przenośna ubikacja toi-toi. Inne przedmioty znajdujące się wówczas na miejscu nie cieszyły się taką popularnością - złodziej upatrzył sobie właśnie przenośną toaletę. Straty wyceniono wówczas na ok. 2 tys. zł.

Najpierw pomylił sklep z fryzjerem. A przy włamaniu rozciął sobie rękę szkłem

To włamanie także odbiło się swego czasu echem w samym Pleszewie. W roku 2010 policjanci otrzymali nad ranem zgłoszenie o wybitej szybie w drzwiach jednego ze sklepów przy ul. Grunwaldzkiej. Na rozbitym szkle były... ślady krwi. Dyżurny KPP zaczął przeglądać miejski monitoring i zauważył młodego mężczyznę, który idzie z zabandażowaną ręką w rejonie ul. Krzywoustego. Patrol, który przybył na miejsce zatrzymał go. Policjanci ze zdziwieniem stwierdzili, że jest to 24-letni pleszewianin, który dwa tygodnie temu... pomylił sklep, do którego teraz się włamał, z... zakładem fryzjerskim. Wrócił po czasie na miejsce - próbując "sprostować" swoją pomyłkę, jednak - jak się ostatecznie okazało, kolejna, już "udana" próba włamania - skończyła się i uszkodzoną dłonią, i konsekwencjami prawnymi...

Ukradł kamerę monitoringu...

O tym, że "Polak potrafi", wiadomo nie od dziś. Jednak plany niektorych pleszewskich złodziei, to idealny scenariusz na kolejny odcinek Gangu Olsena. W roku 2009 jeden ze złodziei postanowił ukraść... kamerę przemysłową ze pleszewskiej "trójki". Cóż, sprawca zapomniał chyba, że celem kamery jest właśnie nagrywanie. I to nie wizyt na imieninach u cioci, ale właśnie tego, co dzieje się wokół budynku...

Ukradł ciągnik, który ukrył w... lesie

Kradzieże bywają różne, różne bywają także kryjówki dla łupów. W tym roku opisaliśmy nietypowe zdarzenie w gminie Chocz. Otóż z budynku gospodarczego "zniknął" wówczas m.in. ciągnik. Złodziej postanowił przeczekać i ukryć łup w... lesie. Cóż, kryjówka nietęga, jednak - mimo wszystko - policjanci szybko ją odkryli. A sam sprawca wpadł w ich ręce na drugi dzień - gdy wrócił na miejsce po "ukryty" ciągnik.

Ukradł z apteki... viagrę

Wstydził się poprosić o towar wprost? Cóż, trudno oceniać konkretnie sam motyw, jednak faktem jest, że z pleszewskiej apteki zniknęło podczas tegorocznych wakacji opakowanie znanego leku na potencję... Osobą, która postanowiła zabrać bez płacenia viagrę okazał się młody mężczyzna - 29-latek. Niestety dla niego - wszystko nagrała kamera monitoringu znajdująca się w aptece. To z pewnością postawiłogo w trudnej sytuacji. 

Chował się za dziurą w ścianie. "Kryjówka" na wiele się nie zdała...

O tej sprawie, która wydarzyła się w sierpniu tego roku było przez chwilę głośno nie tylko u nas, ale i w kraju. Złodziej działający na terenie powiatów: pleszewskiego, ostrowskiego i jarocińskiego poszukiwany był od miesięcy. Myślał, że przechytrzy policjantów - dzięki swojej kryjówce. Otóż 27-latek zrobił dziurę w ścianie z karton-gipsu. Przez otwór przechodził sobie do sąsiedniego pokoju. Niestety dla niego, funkcjonariusze "nie takie rzeczy już widzieli". Mężczyzna był dość zdziwiony, gdy policjanci znaleźli jego kryjówkę. A zdjęcia, gdy przepycha się przez dziurę w ścianie w obecności policjantów, obiegły całą Polskę...

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama