Przedsiębiorstwo Komunalne przygotowuje się do kilku ważnych inwestycji, które mają zabezpieczyć mieszkańców Miasta i Gminy Pleszew w zaopatrzenie w wodę.
Problemy z wodą w Pleszewie - do dużych rozbiorów dochodzi latem
Warto zaznaczyć, że chodzi zarówno o działania "na teraz", jak i te przyszłościowe, w perspektywie wieloletniej.Krótkoterminowo chodzi oczywiście o zażegnanie z kłopotów, z jakimi zmagają się mieszkańcy Pleszewa w okresie letnim - zwłaszcza w czerwcu - gdy podczas dużych rozbiorów wody w niektórych miejscowościach w gminie, ale i w samym mieście, dochodziło do sytuacji, że w kranach było sucho - lub ciśnienie było zbyt małe. Tak było w czerwcu tego roku, tak działo się też w roku 2021.
Drugi problem, znacznie szerszy i poważniejszy - dotyczy generalnie "stepowiejącej" od lat Wielkopolski, choć wyzwania związane z dostępnością do wody są de facto dziś jednym z globalnych problemów współczesnego świata.
– Widzimy sytuację w całej Polsce i Wielkopolsce, która stepowieje. Wodę trzeba szanować, to problem przed którym – jeśli nie stoimy jeszcze my – to stoją nasze dzieci – mówił już wcześniej na naszych łamach burmistrz Arkadiusz Ptak.
Stąd konieczne jest szukanie nowych źródeł i nowych ujęć - by w pełni zabezpieczyć mieszkańców.
Przypomnijmy: o wstępnych planach władze miasta mówiły już rok temu - zapowiadając kilka ważnych inwestycji.
Teraz przyszedł czas na realizację prac.
Nowe przepompownie w Pleszewie
Część z zapowiedzi została już zrealizowana lub jest w trakcie. Tak jest m.in. z przepompowniami.W październiku rozpoczęto zapowiadaną budowę przepompowni sieciowej wody na ul. Szenica w Pleszewie, co ma w przyszłości zabezpieczyć mieszkańców Korzkiew, którzy w czerwcu tego roku mieli "suche krany".
- W listopadzie przepompownia wody przy ul. Szenica została uruchomiona. Dziś mamy więc już zabezpieczoną kwestię mieszkańców Korzkiew i Tomaszewa, wiemy, że wiele osób się tam buduje, były problemy z ciśnieniem. Prace dokumentacyjno-wykonawcze trwają jednak niestety w sumie ok. dwóch lat. Ostatecznie jest już włączona, pracujemy obecnie nad odpowiednim ustawieniem zasuw, by ciśnienie w wodociągach było jak najbardziej właściwe - informuje Grzegorz Knappe, prezes PK w Pleszewie
Wkrótce przepompowni - także zgodnie z ubiegłorocznymi zapowiedziami - doczekają się mieszkańcy Zawidowic, gdzie również były problemy w tym roku.
- Przy ujęciu w Lenartowicach zamierzamy zainwestować w pompę podnoszącą ciśnienie w Zawidowicach. Wcześniej były nieruchomości na odcinku z Zawidowic w kierunku Brzezia, które czasowo nie miały wody, w kilku ciśnienie było słabsze. To zadanie planujemy wykonać do końca marca 2023 roku - informuje prezes PK.
Odnowią ujęcie wody w Grodzisku
Największym wyzwaniem będzie jednak planowane pozyskanie nowych źródeł wody na terenie Miasta i Gminy Pleszew.Pierwsza kwestia dotyczy odnowienia starego ujęcia wody w Grodzisku. Jak informuje PK, przed wielu laty funkcjonowało na naszym terenie, jednak ze względu na koszty - zostało swego czasu zlikwidowane.
- Dziś jednak żyjemy w takich czasach, że wody zaczyna brakować - stąd musimy wrócić do pewnych rozwiązań. Są jednak też dziś nowsze technologie, bardziej energooszczędne - mówi Grzegorz Knappe.
Wstępne analizy wykazały, że z ujęcia w Grodzisku możemy otrzymywać ok. 30 m sześc. wody na godzinę.
- Ostatecznie możemy zasilać z tego Grodzisko, Pardelak, Sulęcin i Pacanowice - informuje Grzegorz Knappe.
Nowy odwiert w Lenartowicach. Chodzi o pokłady na głębokości 192 metrów
I w końcu - największe wyzwanie, czyli planowany odwiert w Lenartowicach.Inwestycja droga, skomplikowana logistycznie, i - co najgorsze - nie dająca 100 proc. gwarancji powodzenia.
- Studnia w Lenartowicach dotyczy około 192-metrowego odwiertu. Pokłady wody znajdują się nie tylko w rejonie szkoły, ale sięgają do Brzezia. Mamy już zatwierdzoną przez marszałka dokumentację geologiczną, w porozumieniu z geologiem chcemy zrealizować odwiert w przyszłym roku - mówi Grzegorz Knappe.
Niestety - tak głębokie pokłady sprawiają, że nie ma pewności, czy się uda trafić w ujęcie podczas odwiertu.
- Musimy jednak podjąć to ryzyko, choć nie mamy pewności czy się uda. Szukanie w ujęciach głębokich ma jednak największy sens, ponieważ te źródła powinny wyschnąć jak najpóźniej. W momencie, gdy będą problemy z wodą w rzece Prośnie, wówczas pierwsze do wyłączenia będzie ujęcie na Tursku "B". A bez tego mogłoby zabraknąć wody w Pleszewie do celów spożywczych. Musimy więc ryzykować, choć koszt samego tylko odwiertu to ok. 200 tys. zł - nie licząc przygotowań, dokumentacji, próbnego pompowania itd. Jeśli z kolei się uda trafić w wodę - wówczas koszy sięgałby ok. pół miliona złotych - tłumaczy prezes PK w Pleszewie.
Przypomnijmy: Miasto i Gmina Pleszew posiada dziś w sumie cztery ujęcia wody: w Lenartowicach, które jest największe, w Tursku (jest współdzielone z gminą Gołuchów), w Bógwidzach oraz Kuczkowie.
Warto dodać, że ujęcia w Lenartowicach i Tursku – po przejściu przez Stację Uzdatniania Wody w Lenartowicach - kierowane są do zbiorników retencyjnych zlokalizowanych na terenie Centralnej Stacji Wodociągowej. Ujęcie w Bógwidzach podaje wodę do miejscowości od południa gminy, jednak – co ważne - jest także zapasowym dla samego Pleszewa – w razie sytuacji awaryjnej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.