reklama
reklama

Posłowie PO spotkali się z mieszkańcami Pleszewa w bibliotece [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Bieżąca sytuacja polityczna, sytuacja po głośnym dokumencie o papieżu Janie Pawle II, in vitro, propozycje dla młodych ludzi czy kwestia traktowania parlamentarzystów opozycji przez TVP INFO - to m.in. tematy, które poruszano w siedzibie pleszewskiej biblioteki podczas spotkania posłów PO z mieszkańcami.
reklama

Przypomnijmy: w piątek, 10 marca, do Pleszewa przyjechało troje parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej: posłanka Katarzyna Piekarska, posłanka Marta Wcisło oraz poseł Waldemar Sługocki.

Wszystko w ramach większej akcji całej Koalicji Obywatelskiej, pt. "Tu jest przyszłość!", która zakłada spotkania polityków z mieszkańcami całej Wielkopolski.

Posłowie KO spotkali się wcześniej m.in. z burmistrzem, przewodniczącą rady miasta, dodatkowo zaplanowano rozmowy z przedsiębiorcami - zarządem Cechu Rzemiosł Różnych oraz zwiedzanie obiektów Zajezdni Kultury i biblioteki - wybudowanym dzięki pieniądzom unijnym.

Relacjonowaliśmy to wcześniej: 

Na koniec dnia zaplanowano także bezpośrednie spotkanie z mieszkańcami miasta i okolic.

Spotkanie posłów PO w bibliotece w Pleszewie

Spotkanie, wzorem wcześniejszych, które odbywały się w Pleszewie w ostatnim czasie, rozpoczęło się od krótkich wystąpień samych parlamentarzystów.

Posłanka Katarzyna Piekarska przypominała m.in. o jutrzejszym pobycie na pleszewskim rynku mammobusu. Dzięki jej inicjatywie, wszystkie panie w wieku od 50 do 69 lat będą mogły w sobotę - od 10.30 do 14.30 przebadać się za darmo.

- To bardzo ważne, bo większość Polek nie robi badań. A wcześnie wykryty rak może być wyleczony - czego sama jestem przykładem - przypominała posłanka Katarzyna Piekarska.

Posłanka Marta Wcisło mówiła z kolei m.in. o ważnej roli współpracy w samorządzie, chwaląc jednocześnie pod tym względem sam Pleszew.

- Patrzę na samorząd Pleszewa i trochę państwu zazdorszę - m.in. współpracy pana burmistrza z radnymi, w moim regionie jest o to bardzo trudno. A współpraca powinna być priorytetem, bo samorząd jest najbliżej ludzi i sprawy polityczne powinny być drugorzędne - mówiła posłanka Marta Wcisło, składając ponadto obecnym na sali panom życzenia z okazji Dnia Mężczyzny.

Poseł Waldemar Sługocki przypominał z kolei, że 10 marca w całej Wielkopolsce zaplanowano w sumie blisko 70 spotkań w różnych miejscowościach.

Jak przy tym zaznaczał, Wielkopolska jest mu osobiście szczególnie bliska.

- Nie tylko dlatego, że burmistrzem jest mój przyjaciel Arkadiusz Ptak, z którym miałem przyjemność studiować na UAM w Poznaniu. Mamy tego samego promotora prac magisterskich i doktoratu, znamy się od wielu lat. Dziś po raz pierwszy jestem jednak de facto dłużej w Pleszewie, gratuluję dobrej koalicji Platformie Obywatelskiej w Pleszewie, widać, że miasto się zmienia - mówił poseł Waldemar Sługocki.

Mieszkaniec: Na stanowiskach powinni być ludzie na poziomie

Po krótkim wstępie rozpoczęła się główna część, czyli dyskusja. 

Rozpoczął ją jeden z mieszkańców, który w swoim wystąpieniu ubolewał nad tym, że obecnie na wielu kluczowych stanowiskach w kraju obsadzani są ludzie bez kompetencji. Apelował przy tym jednocześnie do posłów opozycji, by zrobić coś z tą sytuacją w przypadku przejęcia władzy po wyborach.

Jak odpowiadała na to posłanka Katarzyna Piekarska, obecna sytuacja - musi zostać w przyszłości rozliczona.

- Zawsze przy tego typu kwestiach padają też pytania typu: czy PiS będzie z tego rozliczony? Odpowiadam: musi być rozliczony z takiego kolesiostwa - po to, by każdemu następnemu rządowi, jaki by on nie był, nie przychodziło nigdy więcej do głowy, by robić takie rzeczy - mówiła posłanka.

Jak dodawała, konieczne są przy tym większe zmiany.

- Konieczne jest m.in. rozdzielenie prokuratury od wpływów politycznych. Nasi posłowie składają dziś dziesiątki doniesień na prokuratury w związku z różnymi kwestiami - i nic się w tych sprawach nie dzieje. Albo są umarzane albo odmawia się w ogóle wszczęcia dochodzenia - komentowała.

Poseł Waldemar Sługocki przypominał z kolei zmiany w ustawodawstwie na przełomie lat 2015 i 2016  - m.in. w ustawie o służbie cywilnej. Uchylały one część przepisów, które znacznie "poluzowały" kwestie wyboru danych osób na dane stanowisko.

- Uchylono m.in. konkursy na ważne stanowiska i zrezygnowano z wielu kwestii formalnych. Synonimem upadku standardów i dobrych obyczajów był Bartłomiej Misiewicz. Mało tego - dziś szefem kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest pan Kuchciński. Gdyby ustawa z 2016 roku obowiązywała dziś - to pan marszałek Kuchciński nie mógłby pełnić swojej funkcji - bo skończył zaledwie liceum ogrodnicze - komentował sugestywnie Waldemar Sługocki.

Posłanka Wcisło mówiła, że wiele bulwersujących spraw widać na co dzień gołym okiem, a wiele zapewne zostanie jeszcze odkrytych.

- Każde ministerstwo ma dziś swoiste "księstwo" - by wyciągać jak najwięcej publicznych pieniędzy - twierdziła posłanka.

Mieszkaniec na spotkaniu posłów PO w Pleszewie: Nie można atakować papieża

Podczas spotkania z posłami PO jeden z mieszkańców poruszył głośną ostatnio kwestię związaną z opublikowanym przez TVN dokumentem telewizyjnym o Janie Pawle II.

- Nie można tak atakować papieża - zaznaczał wprost.

Posłowie Platformy Obywatelskiej odpowiadali, że polityka w ogóle nie powinna wchodzić we wspomniane kwestie.

- Parlament nie jest miejscem, by rozstrzygać, czy Jan Paweł II był bardziej, czy mniej zasłużonym, czy jest, czy nie jest świętym. Dlatego nie wzięliśmy udziału w tej hucpie politycznej i próbie wciągnięcia przez PiS całego parlamentu w pułapkę. Telewizja komercyjna pokazała materiał. Miała do tego prawo? Miała. Ale wzywanie po tym ambasadora Stanów Zjednoczonych to już jakieś standardy Białorusi. Dlatego my w tym wszystkim w ogóle nie wzięliśmy udziału. Jakiekolwiek głosowanie: "za" czy "przeciw" byłoby nie na miejscu - mówiła posłanka Katarzyna Piekarska.

Poseł Waldemar Sługocki mówił z kolei, że sprawa powinna być rozstrzygana indywidualnie, w sumieniu każdego z nas - a nie traktowana politycznie.

- To trudny i wrażliwy wątek w społeczeństwie polskim. Ja - i myślę, że moje koleżanki i koledzy także - nie czujemy się kompetentni, nie mamy moralnego prawa, by oceniać tak wybitnego Polaka, jakim był Jan Paweł II. Nikt nie ma - parlament nie jest od oceny moralności takiego czy innego Polaka. Ponadto - jak mogą dokonywać oceny moralnej politycy, którzy sami są na bakier z moralnością? I nieważne czy jest to Jan Paweł II, czy Lech Wałęsa, czy każdy inny ceniony Polak. Parlament nie jest od ocen moralnych, tym bardziej duchownych. Rzeczy boskie zostawmy kościołowi, rzeczy świeckie państwu - mówił Waldemar Sługocki.

Posłanka PO w Pleszewie: po spotkaniach w telewizji publicznej zalewa nas fala hejtu

Podczas spotkania jeden z mieszkańców pytał ponadto, dlaczego politycy Platformy Obywatelskiej chodzą w ogóle do telewizji publicznej - podając wprost TVP INFO - zaznaczając m.in., iż są tam traktowani wrogo, a ich wypowiedzi bywają później np. wyrywane z kontekstu.

Jak odpowiadała posłanka Marta Wcisło - chodzi o to, by "nie oddawać pola walki".

- Chodzimy tam, żeby walczyć o prawdę, zadawać kłam temu wszystkiemu co się dzieje w telewizji. Owszem, TVP INFO jest po to, by walić w opozycję,  tam nie ma merytoryki, jest polityka. Ale nie możemy oddawać pola - to jest ring, my nie chodzimy się tam pokazać, ale walczyć o prawdę, odkłamujemy to co mówią - odpowiadała posłanka Marta Wcisło.

Jak zaznaczała, jest to momentami bardzo trudne, ponieważ osobiście po udziale w tych programach otrzymuje masę "hejtu" i brutalnych gróźb - także wobec jej rodziny.

- Ostatnie dni, i to co zrobiło TVP INFO są straszne. Obecnie tam nie chodzimy, chcemy zaprotestować, to niebywałe, że można się posunąć do takich rzeczy - myślę tu o naszej koleżance Magdzie Filiks i jej synu, ale także innych rzeczach. Już w trakcie programu jest często tsunami hejtu, gróźb, ja mam w biurze alarmy bomowe. Są groźby typu: dostanie pani nóż w plecy, zgwałcimy pani córkę, wrzucimy zdjęcia na fora pedofilskie. To straszne rzeczy! - mówiła posłanka, zaznaczając przy tym, że mimo zgłaszania tego na policję, nie ma efektów.

Co z propozycjami dla młodych?

Podczas spotkania padło także pytanie o propozycje dla młodych ludzi - m.in. w kontekście kredytów na 0 proc. na pierwsze mieszkanie dla ludzi do 45. roku życia, o co pytał jeden z mieszkańców - zastanawiając się m.in. jak wspomniana kwestia ma się do finansów państwa oraz drogich cen na rynku nieruchomości.

- Dziś ceny w Pleszewie są porównywalne do cen ze stolicy Wielkopolski - mówił mieszkaniec.

Poseł Waldemar Sługocki twierdził, że ceny na rynku nieruchomości wynikają z ograniczonego popytu na mieszkania.

- Dziś popyt na mieszkania jest ograniczony, stąd firmy windują ceny, i koszt za metr kw. jest bardzo drogi, bądź nie budują wcale. W programie, o którym mówimy, są jednak trzy kwestie - także 600 zł dopłaty do najmu oraz 10 miliardów dla samorządów na modernizację, remont i budowę mieszkań komunalnych. To pozwoli na to, by podaż była stosunkowo duża, uruchomi potencjał firm, którym będzie się opłacało budować - bo zyskają popytem. Wówczas, kierując się logiką, cena będzie nieco niższa. Globalnie obserwując sytuację rynkową - to raczej cena nieruchomości będzie się stabilizować niż rosnąć - twierdził poseł Sługocki.

Jak dodawał, poza kwestiami mieszkaniowymi, Platforma Obywatelska także wychodzi naprzeciw młodym ludziom poprzez walkę o przywrócenie finansowania in vitro.

Co z 500 plus i innymi przywilejami nadanymi za rządów PiS?

Podczas spotkania nie zabrakło także kwestii przyszłości świadczeń, które nadano za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości - jak m.in. program 500+.

Jedna z osób wprost pytała, czy zostaną one zniesione przez obecną opozycję, czy utrzymane.

Poseł PO odpowiadał wprost:

- Tak jak mówił Donald Tusk, tak ja też powtórzę: wszystko co było dane przez tę władzę, będzie nadal. To my zresztą naciskaliśmy i wywieraliśmy presję choćby na 500+ na pierwsze dziecko - mówił wprost poseł Waldemar Sługocki.

Posłanka PO w Pleszewie: to mogą być ostatnie wolne wybory

Na sam koniec spotkania, posłowie PO apelowali do zebranych osób, by przekonywali swoich bliskich i znajomych - o roli tegorocznych wyborów parlamentarnych.

- Jesteśmy przekonani, że państwa nie musimy przekonywać. Chcielibyśmy jednak, by państwo przekonali do tego co mówimy innych. Bo jestem pełna obaw - w odniesieniu do tego, co nas otacza, i co może się wydarzyć, co w cudzysłowie media narodowe nam szykują. Musimy mieć łańcuch ludzi, którzy chcą walczyć o prawdę. To mogą być ostatnie wolne wybory, te wybory są równie ważne jak te w roku 1989. Prośba więc: byście państwo starali się rozmawiać ze znajomymi, sąsiadami - mówiła posłanka Marta Wcisło.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama