reklama
reklama

Czy cmentarz ewangelicki w Pleszewie może zostać otwarty?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Historia Cmentarz znajdujący się w rejonie Al. Wojska Polskiego w Pleszewie – jest dziś głównym „materialnym śladem” po istniejącej przed laty gminie ewangelickiej w naszym mieście. Nekropolia jest zamknięta dla osób z zewnątrz. Czy jest szansa, by otworzyć to miejsce szerzej dla zwiedzających?
reklama

Ślady bytności po ewangelikach w Pleszewie sięgają końca XVIII wieku. Powstanie parafii ewangelickiej datowane jest na rok 1794 – kiedy to miejscowi Niemcy podjęli uchwałę, aby połączyć siły z tzw. karczownikami – protestantami, którzy napływali do naszej okolicy osiadając i tworząc m.in. Dobrą Nadzieję czy Zieloną Łąkę.

Za twórcę parafii należy uznać pastora Ernsta Kleinera. Jego działalność nie ograniczała się jedynie do Pleszewa. Swą posługą obejmował tereny od Sobótki pod Ostrowem Wlkp., aż po Olesie i Kaźmierkę za Prosną.

Cmentarz ewangelicki w Pleszewie

Przy pierwszym ewangelickim kościele w Pleszewie usytuowano wówczas cmentarz, który był z czasem poszerzony. Przez lata teren zmieniał się – i zmieniał właścicieli.

Do 23 stycznia 1945 roku cmentarz służył jeszcze gminie ewangelickiej, później zarządzała nim tutejsza parafia rzymskokatolicka, władze miejskie, następnie teren był pod władaniem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Kaliszu, by ostatecznie – w roku 2011 – tereny kupiło miasto.

Przez ostatnie lata władze przeprowadziły tu częściową rewitalizację – dzięki czemu udało się m.in. uporządkować drzewostan, usunąć wszelkie „samosiejki” itd.

Rewitalizacja cmentarza ewangelickiego w Pleszewie

Jednym z najciekawszych miejsc, odnalezionych w czasie prac rewitalizacyjnych był m.in. cokół z napisem, iż w tym miejscu znajdował się kiedyś ołtarz pierwszego kościoła ewangelickiego w Pleszewie, który stał tu w latach 1799-1848. Świątynia była drewniana i bardzo skromna, bez wieży i podłogi.

W międzyczasie udało się też odczytać wiele inskrypcji umieszczonych na tablicach. Dzięki temu wiadomo, że zostali tu pochowani m.in. kowal razem ze swoimi dwiema żonami, a pomnik ufundowały ich dzieci, czy „dobry piekarz” z Pleszewa, do którego należy najstarszy dotąd odkryty nagrobek. Z zachowanych napisów można odczytać, że zmarł on w 1821 roku.

Wiele pomników posiada także dwustronne inskrypcje. Część z odnalezionych tablic świadczy o tym, że prawdopodobnie umiejscowiono tu także groby mennonickie (dość radykalny odłam protestantyzmu, wywodzący się z Holandii, ale zbliżony do amerykańskich Amiszów). 

W miejscu, w którym sądzono kiedyś, że spoczywają żołnierze z czasów I wojny światowej, są pochowani pensjonariusze zakładu Josta-Steckera. Prawdopodobnie wykonywanie nagrobnych krzyży zlecano jednej firmie, dlatego wszystkie wyglądają tak samo. Z kolei szczątki pochowanych tu wojskowych zostały ekshumowane na początku lat 90-tych ubiegłego wieku i przeniesione na poznański cmentarz Miłostowo.

Teren na stałe jest dziś jednak zamknięty – i obowiązuje tu zakaz wchodzenia osób postronnych. Czy może zostać otwarty dla osób, które chciałby poznać bliżej to miejsce? Dla turystów czy pasjonatów historii?

O to pytał niedawno władze Pleszewa radny Błażej Kaczmarek. 

- Cmentarz ewangelicki przy Alei Wojska Polskiego to jedno z ciekawszych miejsc historycznych w Pleszewie. Część prac związanych z porządkowaniem cmentarza została już wykonana, ale sporo jest jeszcze do zrobienia – opisuje radny Kaczmarek.

I wprost pyta: kiedy zostanie dokończona rewitalizacja cmentarza – i czy mimo, że jeszcze do tego nie doszło, jest możliwość otwarcia bramy cmentarza, by umożliwić jego zwiedzanie?

Czy można otworzyć cmentarz ewangelicki w Pleszewie?

Co na to władze Pleszewa? Niestety, jak się okazuje, na dziś nie ma możliwości by w sposób stały udostępnić wspomniane miejsce.

– W chwili obecnej nie ma możliwości stałego udostępnienia mieszkańcom i osobom zainteresowanym terenu cmentarza ewangelickiego ze zwzględu na niezabezpieczone obiekty infrastruktury podziemnej oraz niezakończone prace rewitalizacyjne – informuje burmistrz Arkadiusz Ptak.

Jak przypomina, wcześniej udało się zrewitalizować teren w części.

– Dalsza część prac obejmując m.in. zabezpieczenie terenu, odnowienie nagrobków, wytyczenie i utwardzenie alejek, wyposażenie w elementy małej architektury, zostanie przeprowadzona w przypadku pozyskania środków zewnętrznych – dodaje burmistrz.

I przypomina, że zainteresowane osoby mogą brać udział w wycieczkach historycznych, które organizowane są co jakiś czas przez Muzeum Regionalne.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama