Historia. Dawne pleszewskie dramaty
Do tych wydarzeń doszło w połowie lipca 1938 roku. O sprawie pisała ówczesna prasa. W Pleszewie mieszkała 21-letnia, urodzona we wsi Chełmce pod Kaliszem, Janina. Dziewczyna miała dość swego życia. Dlatego wypiła esencję octową. Jeszcze żyła, gdy przewieziono ją do szpitala świętego Józefa. Tam jednak nie udało się jej uratować, wkrótce zmarła.CZYTAJ TAKŻE: Pleszew. Historie z dawnych lat. Podróżowali z czwórką dzieci. Zginęli pod kołami pociągu...
Historia. Dawne pleszewskie dramaty
Z kolei do groźnego wypadku doszło w majątku Turowy. Zatrudniony był tam jako polowy niejaki Władysław. Zadaniem polowych było strzec pól, w ogóle majątków ich właścicieli.Tamtego lipcowego dnia mężczyzna manipulował swym karabinem. Robił to jednak tak niefortunnie, że broń wypaliła. Pocisk ugodził stojącego obok innego mieszkańca tej wsi - pana Józefa. Trafił on do pleszewskiego szpitala. Tam na szczęście okazało się, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: wbc.poznan.pl Orędownik, nr 162 z 1938 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.